Chcę przestać pić
dzisiejszy dzien wydawal mi sie o wiele lepszy.. nawet sie usmiechnelam szczerze... po powrocie do domu wraca jak bumerang zal, poczucie winy i wstyd.. dochodze juz do siebie i znow wyda mi sie ze jestem normalna osoba ze nie ma problemu z alko ze to deprecha.. ale juz mam dane juz nawet wstepnie umowiona jestem gdzie mam sie stawic ale jest ta blokada jak zaczac jak gadac patrzc w monitor jest o wiele latwiej patzac w oczy komus obcemu niekoniecznie a juz na pewno nie przy wiekszej lczbie osob.. wszytsko jest nie tak..niewiem co dalej bedzie staram sie zyc chwila dana zeby bylo ok.. ale wewnetrznie i tak jest kicha..masz racje te zaklamanie przed soba jet straszne, udawanie przed takze ludzmi ze ok, albo ze cos nie tak z zoladkiem ze ze sie czuje (wczesniej) dzis ze juz ok ze minela grpa zoladkowa ale w sercu smutek zal i poczucie winy jest okropne.. zmienilo sie tez w domu beda zmiany wieksze wydatki.. ale na alko nie bylo szkoda a na wszystko inne tak jaki czlwoiek jest glupi, niepotrzbny zawadza i krzywdzi wszytskich, nie mam odwagi prosic nokogo o pomoc a nawet niewiem gzie to jest ale wierze ze sie uda (tu tez troche sie oklamuje) ale mimo wszytsko wole tak mowic!! Dziekuje Wam ze jestescie i ..przepraszam smutny


  PRZEJD NA FORUM