chciał się powiesić Czy ja jestem współuzależniona? |
w ndz. wieczorem upił się zrobił teatr z tego całego samobójstwa napisał na lustrze ,ze kocha i przeprasza potem (słyszałam to) myślałam ,że się kapie odryglował drzwi i zaczął charkać ( myślałam,że wymiotuje) za chwilę dopiero poszłam do łazienki kabel od prostownicy przywiązał do kaloryfera i na tym się wieszał. dodam,że za ścianą było dziecko dał bez dyskusji się odplątać,za 15min.powiedział tak :co myślałaś,że cię z długami zostawię? nie rozmawiałam z nim pilnowałam do przyjazdu policji myślałam,ze na wytrzeźwialkę go wezmą bałam się bo chciał wychodzić,bałam sie,ze go nie upilnuję. policja przyjechała ale nic nie zrobiła bo nie mają umowy karetka nie chciała przyjechać bo on pijany był czy w tej porąbanej polsce ludzie z takimi problemami zostają sami????????????????????nawet jak policja zobaczyła ,ze on się wkurzył na mnie że ich wezwałam rozkładała ręce. ludzie przecież to jest chore!!!!!!!!!!! jak poszkodowani mogą liczyć na pomoc nie dziwię się ,ze dochodzi do morderstw ( mąż zabija żonę) jak w tym kraju nic się z tym nie robi |