Pomóżcie Tomaszowi
no wlasnie ja jestem z "powiedzmy" olsztyna dlatego podalam te poradnie teraz mieszkam w innym panstwie ale tam na wojska polskiego bylam.. na tzw "piekielku" ale tylko tydzien potem stwierdzono u mnie depresje (heh) i inny oddzial wiec wiem ze jest tam pacjent nie najlepiej traktowany tzn ja nie narzekalam bo wszytsko bylo ok.. ale oni nie traktuja czlowiek rowny czlowiekowi.. patrza na rozne szczegoly (chyba wiecie o co chodzi) ale ja to wszytsko obserwowalam i widzialam i bardzo mi sie to nie podobalo... jest jedna wielka rutyna.. przychodzi ktos.. aha jak przedmiot.. ale jesli sie podejdzie do sprawy powaznie to i powazniej potraktuja.. bo tam co niektorzy bywaja juz po raz enty wiec Oni wiedza ze to tylko tak oby nabrac sil i wrocic do sego zywota.. ale jesli powarznie sie podchodzi naprawde mozna uzyskac wiel cennych i waznych wskazowek i uzyskac jednak ta pomoc.. najwazniejssze aby dana osoba (ta chora) tej pomocy chciala.. i wbila se w glowke ze bez alkoholu mozna tez pieknie zyc...... i ze takie cos nie istnieje.. wtedy pojdzie jak po masle (no w cudzyslowie oczywiscie).. detox potem.. terapaia... a nastepnie wyjscie do spoleczenstwa lecz nie ze jestem juz zdrow..kontynulowac trzeba nadal terapie wedle zyczenia czy indywidualne czy to aa czy jakie tam sie zywnie podoba..
pzdr i widze ze powaznie podchodzisz do sprawy to i powaznie potraktoja..oby brat sie jeszcze zmobilizowal jakos .. trzymajcie sie wesoły


  PRZEJD NA FORUM