Czy ktos moze pomoc
moj problem
dziekuje ze jestes taka wiara w ludzi jest niesamowita dopadlem dna..ja zamierzam wstac ale jest mi strasznie ciezko i zgadzam sie z toba w 100% wiem ze n ie dam sie ale dzis to uz koniec mek.
wstane i rusze do boju nie oddam synow moich tak latwo wiem ze nie jestem przykladem ale moze to zmienie ide ochrzcic najmlodszego syna ma prawie 3 lata chyba czas ?to ze jestes ze mna teraz jest nie samowite przestalem wierzyc w innych dawno temu nie ufam nikomu nawet sobie to bezsensu.kiedys bylem bardzo silny jak cos chcialem to to osiagalem bez problemu.dzis jestem slaby nie potrafie sobie poradzic z tyn ze moja byla jest z moim najwiekszym wrogiem ale wiem ze to moja wina i jeszcze trudniej sie wydostac.ale powiem ci ze sie podniose jestem z pod znaku lwa wiec zarycze jeszcze i dopuki ty wierzysz w mnie ja wierze w Ciebie(zagubiona).;-)powiedz jeszcze gdzie mieszkasz ja w norwegii od 14 lat a TY ?jutro ide na mitting i dzis koncze postaram sie dla Ciebie. jęzor


  PRZEJD NA FORUM