Pomóżcie Tomaszowi
przykro mi nie znam zadnej osoby z olsztyna ktora wyszla by z nalogu.. z tamtymi ludzmi nie mam kontaktu a z moich znajomych nikt nie ma problemu alkoholowego a Ci co maja to maja to gdzies i sie nie lecza... a jesli chodzi o piekielko to tak tam trafiali ludzie np aby przezimowac, albo nabrac sil po ostrym przepiciu, doprowadzic sie do ladu zeby miec sile dalej melanzowac a wniesc sie .. wszytsko da heh.. alko niestety tez jak sie chce bardzo.. ale to sa osoby ktorym juz naprawde nic nie pomoze bo oni chca pic im tak dobrze i pija bo chca i niech Twoj brat uswiadomi se czy on chce przestac czy mu tak dobrze.. bo Ty biedna Kobieto sama nic nie zdzialasz chodzby niewiem co.. i tak niech sie cieszy ze Cie ma mimo wszytsko..
Pytanie co zadalas to z tego co slyszalam mozna leczyc sie prawdopodobnie gdzie sie chce akurat na te przypadlosc.. ale dokladniejszych info uzyskasz na pewno udajac sie na poczatek do lekarza psychiatry ze swego srodowiska.. ja ost bylam i mi polecal rozne i wlasnie mowil ze mozna korzystac nie koniecznie w swoim miescie lecz nie zapytalam czy to panstwowo czy prywatnie wiec juz nie jestem sama pewna ale na 80% tak.
jesli chodzi o ten szpital co pisze Martana chetnie bym pojechala na taki odwyk wypoczela przemyslala itp lecz nie moge.. bylam ostatnio na urlopie ponad norme (w pl co zapilam ;/) i teraz nie dadza mi i to az tyle, a narazie nie moge stracic pracy bo bedzie lipka... ale dziekuje w razie kiedys bede miaala na uwadze.
jak narazie uklada mi sie pomalu w tej mojej dziwnej glowce i staje juz na ziemie.. nie zaleczam juz smutkow bro.. bo zaczelo (miesiac temu) sie towarzysko, wesolo dalej towarzysko i nie dopuszczanie do kaca potem juz trzesawki leczenie .. nie moznosc picia rzyganie ale dalej picie.. zeby moze zjem itp i picie bro od rana do wieczora ale nic nie jedzenie tylko szlugi... lol (na samo wspomninie mna zatrzeslo) i takie kolo, potem te najgorsze potowki bezsenne noce wiec dalej leczenie i tak udalo mi sie to lagodniej przejsc i jakos o dziwo teraz ost co piwkowalam to juz niby tylko na zabicie tych dreczocych mysli i nie bylo juz dyrylek ani nic przedwczoraj wypilam ostanie piwko... buffff bylam u terapeutki no i wiem ze to kropelka w morzu.. i tym bardziej ze nie zawsze bede mogla sie tam zglosic bo praca praca masakra... i tak jakos dziwne to ale najwazniejsze ze sie juz uklada we lbie pomalu.. a dalej zobaczymy.. oby te 24 bez picia.. i ok.. mimoze mysl przemknela napic sie bro.. przed urlopem mialam juz tak nastawienie psych ze nie mialm ani zadnych ciagotek, checi w ogole nic, nawet sie nie nastawialam na spotkania towarzyskie, rodzinka dom stara dobra atmosfera domowa ktorej tak bardzo mi brakuje i ktorej mimo wszytsko nie wykorzystalam.. ale juz tak nie gryzie... juz tak nie boli jak na poczatku. zal jest ale coz... nie pierwszy aczkolwiek wwierze ze ostatni raz!! oczko dzieki


  PRZEJD NA FORUM