Czy ktos moze pomoc
moj problem
Nie jestem pewien czy osoba która chce sie leczyc musi trzeźwo mysleć. Ja tam chciałem sie leczyc a trzeźwo to raczej nie myślałem wesoły)

Masz rację cały problem leży w głowie. Nie w piciu bo to tylko konsekwencja popierdolonych emocji, tylko dokładnie w głowie leży problem i póki tego nie zrozumiałem to ciągle wracałem do picia bo wydawało mi sie że mój problem pierwotny to alkohol wesoły...

Przeciesz skoro nie pije to powinno byc O.K. ... nie jest ok ... no to trzeba sie napić i tak w kółko, bo nie dawałem sobie rady z problemami.


  PRZEJDŹ NA FORUM