NIE WIEM CO MAM ROBIC POradzcie i pomózcie
w kropce
Pomózcie mi mam problem i to straszny.zacznę od tego ze byłam z chłopakiem 2 lata i sie rozstalismy.nie bylismy ze sobia z 1,5roku co puzniej sie złończylismy.on mnie zabrał za granice co wyjechał jak sie rozstalismy .bylismy razem trzy lata róznie było między nami.obecnie mamy ustaloną date slubu dokładnie za niecałe dwa miesiące wszytko jest ustalone zaproszenia powypisywane tylko trzeba porosyłac.ale juz duzo ludzi wie ze te wesele ma byc.pare miesiący przed weselem strasznie się rozchorowałam lezałam w szpitalu za granicą,ale mi sie pogorszało.wkońcu pojechałam do polski.w polsce mnie połozyli tez do szpitala lezałam miesiąc czasu.Nie sa pewni diagnostyki ale podejrzewaja ze jestem strasznie chora.Zle widziałam i wzrok mi zanikał fatalinie,oprucz tego powiedzieli ze prawdopodobnie jeszcze cos mi jest.Moja rodzina sie załamała mama kazała odwoływac wesele.Ale o nie chciał,rodzice włozyli duzo kasy jezdziłąm od jednego lekarza do drugiego,od szpitala do szpitala.Wszyscy sie modlili i byłam w kazdym prawie swiętym miesjcu wkońcu zaczełam sie lepiej czuc na oczy juz lepiej widze.On nie chciał odwoływac tego weselu więc nie odwoływalisy,ale on jest za granica a ja w polsce i juz sie sporo nie widzielismy gadamy ze soba przez skeypa lub gg codziennie.RAz piszemy ze soba miło a raz nie.Mielismy tam zajomych co improzowali strasznie i on imprezuje z nimi okłamuje mnie i sie strasznie kłucimy on puziej mnie przeprasza przez pare dni i wkońcu mówie ze okey nie gniewam sie.ALe naprawde jestem wściekła na niego i jakos kocham go ale tez nienawidze nie wiem czemu tak czuje ale czuje tez do niego nienawiśc jakąs.Wogle to co mi sie przytrafiło było najgorszymi chwialami mojego zycia ryczałam codzienie bo sobie nie dawałam rady.I on jest dziwy.Pomózcie mi bo ja nie wiem kompletnie co mam robic codzienie płacze i sobie nie daję rady juz.Mysle zeby odwołąc ten slub ale nie mam odwagi sama isc tez sie boje zebym potem nie załowała.JAk slub wezme to juz bede z nim związana do końca zycia a jak to jest wielka pomyłka i dopiero sie przekonam na 100%po ślubie to co potem?poradzcie mi z góry dziekuję


  PRZEJDŹ NA FORUM