Żeby przestał pić
Jak go namówić na to by przestał pić
BARDZO Wam dziękuję za odpowiedzi! Cały czas biłam się z myślami zastanawiając się czy nie przesadzam i nie wyolbrzymiam. Potrzebowałam czyjejś opinii, która potwierdziłaby: to już alkoholizm/ nie to nie alkoholizm. Zastanawiałam się czy może w paranoję nie zaczynam wpadać. Teraz przynajmniej jestem pewna na czym stoję. Jest mi przykro, że dałam się w to wciągnąć, że tak długo z nim mieszkam, ale naprawdę nie wiem kiedy jego picie zaczęło się wymykać spod kontroli. Czuję się jak idiotka, którą można ustawiać jak się chce. Nie mam zamiaru się nad sobą użalać, choć ze wstydem przyznam, że faktycznie wyprowadzka raczej nie nastąpi jutro.Pozwoliłam sobie przejżeć posty dotyczące tematu "współuzależnienia"- oj trochę zbyt dużo tam opisów "mojego" życia i aktualnego stanu psychicznego. Z drugiej jednak strony, to super, że jest taki portal. Teraz kiedy widzę, w jaką pułapkę wpadłam (moja Mama przez lata groźbami i prośbami próbowała Ojca namówić na leczenie- bez skutku. rozstała się z nim), o co w tym wszystkim chodzi i "czym" się stałam- szok. Naprawdę miałam nadzieję, że tylko histeryzuję. Czuję się jakby życie do góry nogami mi się przewróciło. Czy dam radę się wyprowadzić? Pytanie: kiedy?


  PRZEJDŹ NA FORUM