miłosc do mnie czy marihuany??
jak powyżej
Liczę na obiektywną opinię, ponieważ nie mam już siły rozmawiać o tym z moimi przyjaciólmi a na rodzinie w tej kwestii nie mogę polegać jęzor Poznałam na studiach chłopaka- rówieśnik. Wydawał się spoko,a okazało się, że handluje tym i tamtym- zioło, białe itp. Głównie w czasie sesji. Nie przerażało ,mnie to, bo wcześniej znałam już ludzi, który czasem zażywali. Spędziliśmy dużo czasu razem. Około 9 miesięcy- wspólnych rozmów, wyjście do kina, jedzenie, na uczelnii itp. Po 3 miesiącach dawal mi wyraźne sygnały, że chce mnie mieć fizycznie. Ja byłam niechętna bo wydawało mi się, że wyjdę na puszczalską. Chciałam pewności, że jest ze mną. Tymczasem nie mam ani pewności ani jego. On się zniechęcił i wyraźnie dał mi do zrozumienia, że może od przyszłego roku będzie lepiej- cytat" Przyjdą młode, chętne napalone". Ja chciałam z nim kochać się, ale tez w sumie bałam się przyznać, że jestem dziewicą- mam 20 lat;/ A on jest podejrzewam doswiadczony. Teraz proponuje spotkania. Nawet jest chętny, ale nic nie ejst postanowione, a ja mam juz 3 miesiąc depresji, bo zakochałam się na zabój;/ Nie wiem tylko czy odpuścić sobie na maxa czy też próbować od pazdzriernika? Choć trochę nie mam siły to stale wracazmieszanyzmieszanyzmieszanyI boję się nawet jeśli odpuszczę naszej konfrontacji...Trochę jest to też kwestia sexu, bo obecnie ejstem zdesperowana, nie chcę byc już dziewicą, ale mam awersję co do tabletek i tycia. Czy inne metody są równie bezpieczne? Samych prezrwatyw boję się, że są niewsyatrczające. Pomóżciezdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM