Problem w 3 letnim zwaizku :(
Witaj, ja miałam bardzo podobną sytuację kilka miesięcy temu - nie pasowaliśmy z chłopakiem charakterami, byliśmy 3,5 roku, wszystko zaczęło się dziwnie układać po 1,5 roku, a ja kompletnie nie umiałam z nim zerwać. Przeżywałam podobne męki jak ty, miotałam się w sobie, niby go bardzo kochałam ale potwornie bałam się zerwania i że mogę tego żałować. Bałam się samej chwili rozstania i tego, że będę (bo przecież to oczywiste) cierpieć po nim.... miotałam się tak chyba ze dwa lata. W końcu on też stwierdził, że to nie ma sensu. I wtedy ja nie miałam już wyjścia, postanowiliśmy wspólnie odpocząć od siebie. Jednak to, co potem się wydarzyło spaliło za nami wszystkie mosty...
Nie warto męczyć się w związku i angażować się w niego już tyle lat, jak wiesz już teraz, że nie dasz rady ułożyć z tą kobietą życia. A może akurat tracisz szansę na poznanie TEJ JEDYNEJ??
a nie zastanawiałeś się czy z jej str to nie jest czasem tzw. toksyczna miłość...?
Nie chcę za bardzo się wypowiadać, bo nie znam sytuacji dobrze, ale wiem jedno - fakt, że nie planujesz z nią ślubu, dzieci i ble ble, mówi sam za siebie - skończ to lepiej teraz niż masz dalej się męczyć...
Pozdrwiam Cię serdecznie oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM