czesc, sluchaj kazdemu "kobieciarzowi" moze zdazyc sie zakochanie wiec, skoro wypytywal sie o Ciebie a pozniej chcial wzbudzic w Tobie zazdrosc,bo na 99% o to chodzilo w jego zachowaniu, no to naprawde wpadlas mu glebiej w oko. No i tu jest wlasnie to co nazwalas "niesmialoscia". Normalnie, gdyby mu chodzilo tyko o podryw nie trudzilby sie o to zeby wzbudzac zazdrosc i wgl poprostu by poderwal. Tutaj czuje cos wiecej i dlatego nie wie jak zagadac, moze dla Ciebie to dziwne, ale ja uwazam to za calkiem normalne, poprostu tak juz jest Mysle, ze powinnas jakos z nim pogadac. Bez kumpli i kolezanek. Nie wiem gdzie, wlasciwie gdziekolwiek, byleby szczerze Moze bedzie udawal ze nic nie jest na rzeczy, ale chyba sie zorientujesz  Aaaa jesli nie masz odwagi spytac wprost mozna sie zawsze podszyc pod "nieznajomego" i wypytac co o Tobie sadzi, bo chyba sie zakochales...;ppp (nie wyzywac mnie za takie rady, bo sa praktyczne, naprawde;d). No to tyle  |