zakochalem sie w dobrej kolezance ...
pomocy !!! co robic
no i juz ...wszystko wiem po myslach przed bolem ...odpisala ze nic nie wie... chce byc sama na bezludnej wyspie nic nie chce itp chce byc sama itd... w toku dalszej rozmowy dowiedzialem sie ze chcialaby by bylo miedzy nami tak dalej jak bylo ...po krotce powiem ze dzieki nescafe100 zrozumielem ze musze zapytac ja!! bo obawialem sie jednego ze robie sobie nadzieje a ona pewnie sobie z nim uklada zycie ...!!! wyszlo na jaw ze wtedy kiedy cos mna wstrzasnelo kiedy mi esa napsiala spotkala go na imprezie cos sie wtedy we mnie obudzilo instynkt dal znac ze musze sie bac ...nie bez znaczenie potem widzialem ze cos tam sie z niej zminilo... od tego zaczely sie esy bez odpowiedzi itp ... dzis dowiedzialem sie o tym ze wtedy go poznala i pierwszy raz sie z nim calowala... drugi raZ w niedziele potem kiedy wrocila odemnie w sobote...zarzucilem jej ze bawi sie mna!!! w wakacje mielismy mniejszy kontakt mialem mniej wbite w nia. spotkala kolege jak pisala ale nie mialem znakow ze to cos jak to co teraz!!! zarzucielem ze skoro jestem przyjacielem czemu mi nie pisala o pocalunku jak pisala o kazdym innym zdarzeniu ...powiedziala o wakacjach...a co wtedy nie byles zajety nie przejmowales sie ...zarzucila mi ze obiwniac ja latwo tylko latego ze nie czuje tego co ja ...:/ powiedzialem ze latwo tak miec przyjaciela na potrzebne chwile !! zapytalem jak pan x tak nazywam jej nowy obiekt westchnien sie skoczy czy znow wroca esy na dzien dobry i dobranoc ...i cala mase innych ...czy tak samo jak w wakacje kiedy mialem bardziej wyjebane pislem dzwionielem bez odzewu jak pana wakacyjny zniknie zawiedziesz sie znow napiszesz wiecej do mnie ???
była zła po chwili smutna powiedziala ze sie czepiam...
ze tylko dlatego tak mowie ze nie czuje ona tego co ja do niej taka zlosc moja ...
powiedzialem nie ...i wszylo na to ze zapytalem co i kiedy z tym co teraz robila powiedziala ze jak sie 1 raz z nim spotkala wtedy co esa mi napisala co cos podejrzewalem po samym esie calowala sie z nim ,.... widzialem ze mam dosc i chcialem tylko wiedziec czy bylo cos wiecej ..powidziala ze nie ze tylko kolejny raz w niedziele calowala sie (w sobote pojechala odemnie)...zabiilo mnie to i juz nie potrafilem sie zloscic ...powiedzialem ze skoro uwazala mnie za przyjaciela mogla powiedziac od razu o 1 spotkaniu i pocalunku wtedy nie bylo by tego co bylo na imprezie bym nie klucil sie z nia nie powiedzial co do niej czuje tylko odszedl w ciszy ...majac iskierke nadzieji ze kiedys byc moze mi sie uda !!!! w trakcie rozmowy pokazala mi archium w ktorym na gg zadala mi pytanie czy cos do niej czuje napisalem i tak i nie ...zapytalem co by bylo wtedy czy jak bym powiedzial tak kocham cie cos by to zmienilo powiedziala ze pewnie tak ...na koniec napisalem jej ze chyba bede do niej pisac bo nie potrafei sie na nia gniewac i mogla mi jako przyjaciel powiedziac ze sie pocalowala to by mi uproscilo sytuacje i bym sie nie staral walczyc o nia ...i tak po za tym wszytskim nescafe100 miala racje dalej sie z nim spotyka i pisze ...ale jak napiosala nie wie co ma myslec ...jej jedno z ostatnich zdan ze woli byc krzywdzona niz krzywdzic ...!!! ja napisalem po jej zdaniu ze "ucieknie daleko by byc sama" nich nie ucieka bo ma czastke mnie w sobie i bym mogl ja latwo znalezc ...napisalem tez ze mimo wszytsko nie potrafie sie na nia gniewac ...napisala ze chyba lepiej bedzie jak bede ...bo po co mam pisac i sie pytc o jej losy z panem X ...napsialem ze niech pan X sie postara bo jesli ci skrzywdzi to ja go odwiedze i z nim porozmawiam ...
wiem jedno ...tak jak mowil mi przyjaciel ... zostaw ja ...traktoweala cie jak przyjaciela nie jak chlopaka zostawila dla frajera zapomioniala ze istniejsze przypomniala sonie jak frajer wrocil ...
nie badz zabawka ...jak zrozumie ze zle zronila ze zalezlo jej na mnie to sie sama odezwie ...
czy moge miec jeszcze jakies nadzieje ???
nescafe100 - dzieki za odpisanie dzieki Tonbie zapytalem ...i juz wiem jedno ze nie bedzie tak jak sobie marzylem ze zostawi go zapomni i przypomni sobie o mnie ...ale czy moge cos jeszcze uratowac?? kolezenstwo ??? czy warto sie poswiecac dla milosci ???


  PRZEJD NA FORUM