Picie - alkoholizm
Nie możesz sobie na to pozwolić, nie możesz sięgnąć po pierwszy kieliszek, wiesz ,że to nas zabija. Ja o mało nie popłynąłem w grudniu przez ten jeden pierwszy drink,na razie wychodzę z tego ale było podbramkowo.Musisz jakoś przez to przejść,wyprowadż się do rodziców,koleżanki na parę dni, ale nie możesz się teraz załamać i poddać, to jest kolejna próba na która jesteś wystawiona i ja wierze ,że dasz radę,opatrzność Ci pomoże jak się postarasz. Idż jutro na miting porozmawiaj,tam są ludzie którzy Cie wesprą. Ja w trudnych chwilach szukam wsparcia w tym co Wielkie choć nienamacalne ale wiem ,że jest i czuwa nade mną,no i strasznie obiadam się czekoladą.Trzymam kciuki i życzę wytrwałości.


  PRZEJDŹ NA FORUM