Poblem z dziewczyną...
Witam. Zacznę od tego, że jestem z moją dziewczyna pół roku (mieszkamy 25-30km od siebie, pracujemy na rożnych zmianach, widujemy się w weekendy najczęściej), planujemy wspólną przyszłość, bardzo się kochamy, tzn tak bynajmniej myślałem do zeszłego tygodnia... Do naszego życia zakradła się nie pożądana osoba...facet. Pracują razem w tym samym budynku (nie w tej samej pracy), wieczorem po zakończeniu pracy odprowadził ją do domu, rozmawiała z nim długo, gdy wróciła, miała dobry humor. Powiedziała mi ,że mnie kocha, ale gdyby nie była ze mną, to prawdopodobnie była by z nim. A on dopiero co rozstał się ze swoją dziewczyną i próbuje poderwać moją dziewczynę. Powiedziała mi o tym, bo nie chce mieć przede mną tajemnic, jednak gdy wracaliśmy po imprezie, gdy była pod wpływem alkoholu przyznała się ,że była nie dawno u niego na imprezie w domu. Ponoć tylko raz. Od tego spotkania z tym chłopakiem, zaczęła mnie ignorować, gdy jej o tym powiedziałem, odpowiedziała mi ,że do naszego związku wkradła się nuda, że nie czuje już motyli w brzuchu na mój widok. Myślami jest gdzie indziej, żyje w innym świecie. Boję się ,że ją stracę. Bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Byłbym wdzięczny za podpowiedzi jak mógłbym uratować nasz związek.


  PRZEJDŹ NA FORUM