Proszę o pomoc, bo już nie daje rady:(
Widzisz jak to idzie, dobrze że są ludzie, którzy chcą się podzielić z Tobą swoją radą adekwatną do Twojej sytuacji... zawsze są jakieś wyjścia: rozmowa, pójście do psychologa, ewentualnie jeszcze coś innego ale tkwienie w tym rodzi w Tobie złe emocje a tak być nie może... powodzonka! wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM