Co ze mna nie tak do cholery?
o zagubieniu
Korka,
A co to jest dla Ciebie prawdziwe uczucie?
Mam wrażenie, że chciałabyś się dostosować do jakiegoś szablonu, który sobie wymyśliłaś (albo Twój ukochany sobie wymyślił). A życie nie jest szablonem. Każdy jest jakiś. Ma różne fazy, potrzeby, charakter, przyszłość... Zresztą każdy człowiek się też trochę zmienia w ciągu życia, ma inne sprawy i inny punkt widzenia, czego innego chce. Być może coś Ci tam w związku przeszkadza i wystarczy dojść do tego, co to jest i dogadać się w sprawie poprawienia tego - jakiejś drobnej korekty. Może w jakimś miejscu brakuje równowagi? Wiesz, czasem wystarczy, że się szczerze pogada (w spokojny sposób, bez wyrzutów i wybuchów) i nazwie to, co przeszkadza. A czasem trzeba jeszcze coś zrobić (na przykład umówić się na coś, zmienić coś). Pielęgnowanie związku nie polega na tym, że się każdy dostosowuje do wyobrażonego szablonu, tylko na tym, że jest sobą i że partnerzy szanują wzajemnie swoje potrzeby :-)
Ogólnie przypuszczam, że w dalszym ciągu wszystko z Tobą jest OK :-)
Wszystkiego dobrego!
http://www.wspoluzaleznienie.pl


  PRZEJDŹ NA FORUM