prosze o pomoc..:( miłośc jest trudna :(
to wszystko jest mega trudne ;(
zawód na bliskiej osobie;(
tyle planow na wakacje,na całe życie ;(
on nie wytrzymal juz mych pretensji i odpuscił;(
Ewa ja nie dam rady rozumiesz?;(;(
za wiele poświeciłam,przymykalam oko,za wiele do niego czuje mimo ogromnego bólu-cholernego bólu-zawsze powtarzał jezu Ciebie wiecznie cos boli!..;(
w sobote swiadkuje na ślubie przyjaciółki.jak mam dac rade??????????????


  PRZEJDŹ NA FORUM