| Ja też już Ci zdaje się odpisałam w tej kwestii, przy czym w poprzednim tekście nie wspominałeś o swojej chorobliwej zazdrości, która zmienia trochę postać rzeczy. Powtórzę jednak coś, co się nie zmieniło - pisanie obcej dziewczynie, na bezdusznym i bezosobowym komunikatorze netowym, że się ją kocha, jest najstraszniejszym błędem. Gdyby mi przytrafiło się coś takiego, zaczęłabym się bać, że mam do czynienia z nieobliczalnym szaleńcem albo idiotą, który lubi wystawiać się na pośmiewisko. Gdybyś z kolei był odważny i powiedział jej to prosto w twarz, na ulicy, uchodziłbyś już za uroczego szaleńca, niestety rozumiem, że prędzej wyrośnie Ci trzecia ręka, niż zdobędziesz się na taki krok. Pozostaje więc trzecia możliwość: list napisany własnoręcznie i własnoręcznie wręczony. Nie będziesz musiał nic mówić, po prostu spojrzysz jej w oczy i wsuniesz w rękę karteczkę. Niemożliwe jest, że ta dziewczyna zawsze i wszędzie chodzi z koleżankami. Jeśli jesteś cierpliwy to znajdziesz moment, w którym będzie sama. Wręczenie listu i ucieczka to bardzo romantyczny gest, od razu mówi o Tobie, że jesteś zdeterminowany ale nieśmiały a kobiety lubią nieśmiałych, powodzenia! |