co ja robię nie tak?
czy to moja wina?
Jestem po związku 5 letnim. Od 7-8 m-cy jestem sam. Stwierdziłem, że ja mam potrzebę bycia z kimś. Tym sposobem poznałem około 15 dziewczyn. No ale nic z tego nie wyszło!! smutny Poznawałem na drodze, w banku, na stypie i również na necie. Były 2 dziewczyny, które były we mnie zauroczone i były można powiedzieć na zawołanie, ale niestety z mojej strony nie było nic i im o tym otwarcie mówiłem. Przez internet npo teraz odezwałem się do pewnej pięknej dziewczyny i tu przytocze Wam co pisaliśmy:

ja

Hejka.
Może masz ochotę na spontaniczyny wypad poza miasto?
Ja się piszę, a Ty?
Pozdrówka

ona

to wszystko zalezy gdziewesoły


ja

no wiesz tu akurat masz przewage bo możesz wybrać miejsce wesoły
Twoich okolic to ja raczej nie znam. Pytanie czy jesteś odważna i czy na motorze pojedziesz:p Chyba, że się boisz to samochód się skąbinuje

ona

e tam czemu miałabym sie bac jeździłam na motorze i bardzo lubiewesoły

ja

to mnie cieszy. Hmm to powiedz gdzie, kiedy i o ktorej to sie zjawie. Jakis spacerek a dalej zobaczymy hmm? Ja wole jak samo wychodzi niz wszystko planowac. Moge prosic o jakis kontakt? Bedzie latwiej jak pisanie tutaj.

i od tego momentu cisza! Dlaczego ?? Widzę, że wchodzi na mój profil ale nic się nie odezwie.
Zosią, z któr apisąłem na gg dość dużo i były to miłe rozmowy, chciała się spotkać ale po jakimś czasi była zmeczona, czasu nie miała i takie tam i też bez słowa wyjasnienia milczenie.

Co ja mam zrobić, bo mam wrażenie, ze ja odstraszam wszystkie dziewczyny.

Poznałem też na stypie super dziewczynę, byliśmy raz na imprezie i było widać, ze znów chce, ale niby z kimś pisała i chciała tamten temat zamknąc, zeby ze mną coś zaczynać. Od m-ca się nie odzywała. No to ja się odezwałem i ona że z nim to koniec i nie wie kiedy facetowi zaufa. Ja się wkurzyłem i powiedziałem, ze widzę brak zainteresowania i się usunę, ona na to że jak chcę. Nie wiem sam


  PRZEJDŹ NA FORUM