Dziwny alkoholizm mojego męża - pomóżcie mi!
Martana - chyba masz rację. Mój mąż ma problem z agresją jakąś, która siedzi w nim samym. W wieku dojrzewania przeszedł traumę - ojciec (zawsze bił matkę, pił, rozrabiał)wyjechał za granicę, nie dawał znaku życia - po czym okazało się, że zabiła go jego kochanka! Jak ja o tym myślę to wiem, że dawno powinien być leczony! Ale jego matka (moja teściowa) nie widzi takiej potrzeby, ona zawsze brała na siebie konsekwencje jego picia, rozrabiania itd. Oni się zachowują jakby nic się nie stało, jak by wiedli normalne życie. Teściowa nie daje sobie przetłumaczyć, że jej syn ma straszny problem. Boję się go, szkoda mi go, kocham go, jestem mu wdzięczna, bo jest dobrym ojcem i mężem.
Kiedy dowiedziałam się o jego ojcu - próbowałam setki razy naciągać go na zwierzenia. Często długo rozmawialiśmy - były efekty tych rozmów. Ale krótkotrwałe. I zawsze zadaję sobie jedno pytanie: Czemu ta agresja jest skierowana tylko do mnie??? Nie odnajduję się w szeregach żon, których mężowie popijają co dziennie, awanturują się, bija je, straszą dzieci. Mam wrażenie, że jestem w gorszej niż oni sytuacji - bo to jest coś gorszego niż alkoholizm, coś głębszego i bardziej złożonego.


  PRZEJDŹ NA FORUM