Dziwny alkoholizm mojego męża - pomóżcie mi!
Właśnie tego się boję, że zarówno mnie jak i jemu i naszemu otoczeniu potrzeba solidnych dowodów: utraty pracy, prawa jazdy, choroby.... przemocy... nie wiem. Póki co każdy puka się w głowę i każe mi cieszyć się tym, co mamy :-( Nie znajduję zrozumienia w małomiasteczkowej społeczności, w której każdy pije. Mało kto ma tu stała pracę, większość mężczyzn zajmuje się handlem samochodami. Mogą pić, spać, wstawać kiedy chcą. Mój mąż ma stałą pracę, więc musi wstać rano i jechać. W tygodniu nie pije (albo jakieś piwo wieczorem), za to od czasu do czasu - w weekend - pije i ... już wiecie co dalej. Terapię rozpocznę. Myślę, że skoro dotarłam już tu - do Was, to znaczy, że chcę się tego pozbyć, albo nauczyć się z tym żyć.


  PRZEJDŹ NA FORUM