Dziwny alkoholizm mojego męża - pomóżcie mi!
    Martana pisze:

    Niestety i mi do postawienia pierwszego kroku potrzebne było zachwianie się nad przepaścią. Nie zrozum mnie źle Joanno, bo życzę Wam jak najlepiej, ale właśnie przez to "najlepiej" rozumiem między innymi wstrząs, jaki musicie przejść, by podjąć prawdziwe działanie.

Tak bardzo się tego boję - a jednocześnie jestem tak zmęczona tym szarpaniem, że modlę się o to "zachwianie nad przepaścią", żeby udowodnić mu, że leczenie jest niezbędne!


  PRZEJDŹ NA FORUM