Niewerbalna gra. Nie wiem co myśleć...
Moja droga! Nie rób NIC, ZUPEŁNIE NIC!!!!! Nauczyciel nie ma prawa Cie osaczać! Ty - nie prowokuj! To musi się zakończyć! A nie zakończy się, jeżeli będziesz prowokowała dwuznaczne sytuacje. Sama jestem nauczycielką. Młodą w dodatku, uczącą chłopców z burzą hormonów! Do pracy muszę chodzić w golfie i długich spodniach (nawet w upały), żeby skupili się na tym, co mówię, a nie na kawałku odsłoniętej skóry! Uwierz mi dziewczyno - nie spojrzałabym na mojego ucznia (choć są to niemal dorośli ludzie i przewyższają mnie o głowę) w ten sposób, który sugerujesz, mimo, że na korytarzu odwzajemniam każdy ich uśmiech i gest! Jeśli Twój nauczyciel zrobi cokolwiek, co oznaczałoby podrywanie Ciebie - zgłoś to dyrekcji! Jeśli jest profesjonalistą - nie pozwoli sobie na romans z małolatą; jeśli rzeczywiście jest Tobą zainteresowany - a Ty nim - on znajdzie drogę, by być razem. Zostaw wszystko jemu. Ty przestań przede wszystkim prowokować, inicjować niewerbalny kontakt. Widzę, że jesteś mądra dziewczyna i wiem, że postąpisz właściwie! Pozdrawiam!


  PRZEJDŹ NA FORUM