Rodzeństwo uzależnionych
Ja mam uzależnionego tatę i najpierw musieliśmy zacząć od namówienia taty do podjęcia leczenia a co za tym idzie pewnych radykalnych środków. Niestety w domu były małe dzieci, które patrzyły na ten dramat i na 100% odbiję się to na ich psychice przyszłości. Po wielu perturbacjach tata zgodził się na leczenie ale też chcieliśmy, żeby tata się zaszył. Takie wszywki oferuję punkt http://drburzynski.pl/uslugi/w Łowiczu. Bez wszywki mój tata prędzej czy później sięgnąłby po alko a tak ma stop.


  PRZEJDŹ NA FORUM