Niewerbalna gra. Nie wiem co myśleć...
Manipulacja, mówisz... A jednak Cie męczy ta sytuacja. Coś Ci powiem: ten chłopak, który Cię uczy to prawie twój rówieśnik. Wiem, że obyczajowość zabrania Ci zwyczajnie wziąć go na stronę i powiedzieć "Stary, co ty za szopkę odpi.....lasz?". Możesz natomiast załatwić to delikatnie. Spotkać się i pogadać jak człowiek z człowiekiem, coś w stylu: "Proszę pana (nigdy 'panie profesorze', jeśli nie jest profesorem), mam wrażenie, że usiłuje pan mnie przedrzeźniać. Czy jestem aż tak zabawna, albo irytująca? Może jestem w błędzie, ale tak to wygląda a ja głupio się czuje w tej sytuacji...". Ciekawe co on na to...


  PRZEJDŹ NA FORUM