małżeństwo, dzieci rutyna nie ma nas....
Moj mąż nie ma innej kobiety tego jestem pewnaw 100% nawet niemialby na to czasu. Właśnie jeśli chodzi o okazywanie uczuc to są one okazywane przede wszystkim w łóżku ale tu układa się nam dobrze. Przytuli mnie w ciagu dnia raz za czas czy pocałuje ale dla mnie to troche mało. Zazwyczaj cały dzień pochłania nam opiekowanie się dziećmi. Mąż wychodzi do pracy o 6 rano i wraca o 22:30 tylko połowę soboty i niedziele jest z nami.Być może chodzi tu też o pociąg fizyczny może stałam się mniej atrakcyjna po dzieciach przybyło mi jakieś 10 kilogramów staram się ćwiczyć w domu ale wolno mi to idzie to chudnięci bo nie mam możliwości iść na basen czy fitness. Może mi podpowiecie jak znów przyciągnąć męża do siebie bardzo chce ratować nasze uczucie, on nie widzi problemu a ja tak i bardzo chialabym jakoś to zmienić!!!Jesteśmy młodzi przecież nie bede się z nim za dwa lata rozwodzić. Mówi mi że mnie kocha ale na tym omawianie uczuć się kończy. Hmm co zrobić żeby przyslowiowe motylki wrociły choć na jakiś czas żeby to wszystko podsycić. Tak myślałam może włączyć olewanie go przez jakiś czas nie wiem nie czekać na niego aż wróci z pracy albo nie wiem...


  PRZEJDŹ NA FORUM