Picie - alkoholizm
Witam, mam 17lat piję od 13-tego roku życia. Chwilami jest masakrycznie, niemoge usiedzieć w szkole nosi mnie, nie mogę wytrzymać napije sie i jest dobrze i to moze trwać kilka dni, tygodni a nawet miesiacy po tem przyjdzie okres gdy ta ochota się zmniejsza, mogę nie pić kilka dni, czasem nawet tygodni, ale za każdym razem gdy po tych kilku tygodniach wracam do picia to działa na mnie tj z wzmożona siła i jest gorzej niż było... Kiedys często rozmawiałam na ten temat z księdzem, tylko on tak naprawdę w 100% wie jak jest i widzi mój problem znajomi czasem cos sugeruja, ale przewaznie obracamy to w zart, wracając do tego księdza tylko on tak na prawdę mi pomagał modlił sie wierzył ze sie uda i ja też wierzyłam, ale teraz już z nim o tym nie rozmawiam, on się starał, ja tez, ale zawsze było mi strasznie przykro gdy musiałam mu poowiedzieć ze znów pije, ze jest zle, ma dosc swoich problemów moje mu nie sa potrzebne i teraz gdy nie pomaga mi on, to nie mam nikogo kto mógł by mi pomóc i tak z dnia na dzień popadam w coraz to większe bagno... Ten ksiadz umawiał mnie na spotkania z AA niepijacym już od 22lat, ten Pan chciał robić ze mną 12 kroków, robiłam jakieś cwiczenia, tabelki, pomagało na początku nawet bardzo z czasem mniej w końcu zniechęcił mnie do tych spotkan tym, że chciał zebym jeździła na mitingi miałam wtedy 16lat nie byłam gotowa po za tym rodzice nie wiedzą jak jest i nie mogła bym tak co niedziele jeździc na spotkania na niewiadomo ile godzin bo musiała bym 30km tam jechać, nie zgodziłam się i historia z tym panem się zakończyła. Teraz jest mi potwornie ciezko sama z tym walczyć co mam robić, zeby to zmienić, nie chce tak życ ...


  PRZEJDŹ NA FORUM