jestem katoliczka a on jehowym zakochalam sie co mam robic?
    Martana pisze:

    Nie będę tu truć o tym, jakie pojęcie mam o życiu, bo nie chcę się narażać na docinki "Wielkiej krytyki". Ktoś tu każe się odwoływać do zasad logiki. Rozumiem, że religia i miłość są oparte na logice... Cóż, teoria co najmniej śmiała.

Nic takiego nie napisałem. Wskazałem zasady 2 religii i wykazałem, że są ze sobą sprzeczne. Ot i tyle. Przeczytaj jeszcze raz.

    Martana pisze:

    Wyliczanie co zrobił a czego nie zrobił Mahomet jest równie logiczne i na miejscu jak tłuczenie w kółko, Maria Magdalena była nierządnicą, skoro wiadomo, że nią jednak nie była... Tu nie chodzi o Mahometa ani o logikę, tylko o dwoje ludzi, którym religia zabrania wziąć ślub.

To po kiego grzyba porównujesz Mahometa do innych religii, którego postępowanie jest dokładnie odwrotne? Bo się nie doczytało biografii?

    Martana pisze:

    To niech go nie biorą na litość Kogoś tam, albo niech jedno z nich pójdzie na ustępstwo. Nie wciskajcie mi kitów, że w XXI wieku wiara jest najważniejszą wartością i dla wiary ludzie rezygnują z dóbr doczesnych, miłości i wszelkich ziemskich "bzdur". Chociaż chwila, chyba już łapię, teraz bycie przeciwko wszystkiemu i narzekanie na każdy aspekt życia jest cool i trendy...

Na to już odpowiedziałem powyżej. Gdybyś trochę miała rozeznanie wiedziała byś, że są ludzie co mają większość w d... (być może jak piotruś) a są i tacy co przywiązują wagę do wartości jakie wybrali. Nic nie pisałem o tym czy coś jest cool i trendy. Nie ten wątek.

    piotrus2240 pisze:

    Że niby to wniosłem czego Tobie wnieść się nie udaje...kipisz złością i nienawiścią, ranisz czyjeś wartości więc co Ty wnosisz człowieku..? Chaos.
    Nie buntuj się przeciw prawdom oczywistym!!!

Ojoj tylko nie pęknij. Może niech się wypowie osoba zainteresowana?

    piotrus2240 pisze:


    I nie truj dupy o zasadach...czy coś może dojść do skutku czy nie...
    Oni się kochają i co będziesz im mędzić o zasadach...czy oni mogą czy nie...oni to mają głęboko w dupie bo się kochają...i co Ty na to moralisto od siedmiu boleści...

Na ten temat już napisałem, ale jak widać ciśnienie zasłoniło Ci treść moich wpisów. I nic nie napisałem co mogą, a czego nie.

Z tego co napisała dziewczyna wynika coś dokładnie z goła odmiennego. Gdyby mieli to głęboko tam gdzie światło nie dochodzi w ogóle by tu nie napisała. Bo nie byłoby problemu. Natomiast fakt pojawienia się wątku dotyczącego różnicy wiar nie tylko sugeruje, ale i świadczy, że na tym tle jest problem. Problem z dedukcją?


  PRZEJDŹ NA FORUM