Proszę o porady
Simonie, studentów szkoli się najlepiej na świecie, czytają tysiące książek, odbywają praktyki itd. To fantastyczne, teraz wyobraź sobie, że jesteś szkolony w dziedzinie medycyny. Przeczytasz wszystkie książki na ten temat, ba - znasz treść tych książek na pamięć - czy będziesz w stanie wykonać operację, na przykład, przeszczepu serca? Nie??? jak to, przecież znasz śpiewająco wszystkie prace na ten temat!!!!! Wybacz nietaktowną formę, ale nie wciskaj sobie i innym kitu, że uroczy studencik, który czasem popala i dwa razy w życiu pochlał z kumplami będzie dobrym terapeutą. Mimo swojej nieograniczonej wiedzy teoretycznej nie ma pojęcia co to jest alkoholizm. Nigdy w życiu nie miał delirium ani ataku padaczki, choć wie absolutnie wszystko na temat przyczyn i "wyglądu" tych przypadłości. Nie okradał kiedyś własnej matki by mieć na wódkę, nie miał depresji związanej z niepiciem. Jak więc może być dobrym terapeutą, skoro nie ma możliwości zrozumieć swoich podopiecznych?


  PRZEJDŹ NA FORUM