Proszę o porady
Nieporównuj przeszczepu serca z alkoholizmem.Bardzo różne sprawy.
Jak już to porównałbym np lekarza neurologa z osobą chorą na schorzenie neurologiczne.
Ten lekarz nieprzeprowadza operacji a mimo to szkolił się i leczy ludzi.
Nieinteresuje go co chory sobie myśli,w jakim jest stanie psychicznym,leczy go z góry założonym programem.
Nie sądzę żeby trzezwy alkoholik po 10-ciu czy 20-tu latach pamiętał chwile gdy miał delirium czy atak padaczki.
Znam kilku bardzo dobrych terapeutów polskich i mimo tego że nigdy niebyli uzależnieni od alkoholu są dardzo dobrymi terapeutami.Znam ich osobiście i osoby którym pomagały.
Przecież cały problem leży w tym żeby osoba uzależniona chciała się leczyć.
Zawsze mówię że jeśli osoba niepijąca chce się leczyć to psycholog,terapeuta,oczywiście nigdy niepijący go z tego wyciągnie.
A przeszczep serca przeprowadzają chirurdzy,a nie studenci świeżo upieczeni.
A czy lekarz neulolog,czy ortopeda musiał się w przeszłości zmagać z tymi chorobami żeby teraz pacjentów leczyć.
A psycholog---lekarz ludzkich dusz ,nie ma praktyki a mimo to ,,leczy,, ludzi.


  PRZEJDŹ NA FORUM