Pomiędzy młotem a kowadłem
Nóż mi się w kieszeni otwiera ze złości na Twoją rodzinę. Żenada, zaściankowość i to żałosne "lecz się". To może z takiego, a nie innego koloru oczu czy kształtu podbródka też się masz leczyć? Chwila, w której się znalazłeś jest testem dla Twojej rodziny na normalność i miłość do Ciebie. Jednak, nieważne co by teraz gadali, czym Ci grozili, nie możesz zapomnieć, że dla Ciebie nic nie jest ważne, poza własnym szczęściem. Musisz postawić się matce i bratu. Na początku będzie źle, ale w końcu zmiękną. Mam dwie przyjaciółki lesbijki. Są razem od 10 lat, 3 lata temu adoptowały chłopczyka. Zanim jednak osiągnęły szczęście i akceptację matek i rodzeństwa przeszły piekło. Jednak udało się im a wierz mi, że ich rodziny były sztandarowym przykładem homofobii. Jeśli ufasz swojemu facetowi i wiesz, że nie zostawi Cię w tej sytuacji, bądź z nim, może uda się Wam razem zamieszkać. Jest od Ciebie starszy, może bardziej odpowiedzialny i zaradny. Aha, jeszcze coś. Skoro Twoja matka szantażuje Cię samobójstwem, zrób to samo. Powiedz jej, że zabraniając Ci być sobą, sama pcha Cię pod pociąg albo w ostre narkotyki. Nie można własnego dziecka straszyć odebraniem sobie życia. Nigdy.


  PRZEJDŹ NA FORUM