stacjonarne leczenie alkoholizmu-gdzie?
Dzięki rudko.Widzę że masz większy jeszcze problem niż ja bo ja nigdy nie dotknąłem narkotyków.Można jak widać otrząsnąć się i z tego.Ciekawi mnie sposób podejścia do alkoholika przez terapeutów w tym ośrodku.Mam nadzieję że nie są to spotkania grupowe jak u AA gdzie zawsze zaczyna się od .."ja,alkoholik chcę wam dziś powiedzieć o ......" czyli taka publiczna spowiedź.Denerwuje mnie nawet myśl o tym że mógłbym wywalać na forum wszystkie swoje przemyślenia,wspomnienia,itd..Wystarczy że publicznie przyznałem się do alkoholizmu tutaj gdzie nie muszę nikomu spojrzeć w oczy a tylko chowam się za ekranem.W środowisku gdzie się obracam nikt nawet nie przypuszcza co się ze mną dzieje,skrzętnie to ukrywam.Myślę że mnie rozumiecie.Nie zniósłbym pokątnych uśmieszków znajomych albo jeszcze gorzej -ich współczucia.Muszę sam się ze sobą rozprawić z dyskretną ,wyważoną pomocą terapeuty.Tylko czy tam tacy są...?


  PRZEJDŹ NA FORUM