Kocha nas obie?!
Wybacz, że będę brutalna, nic do Ciebie nie mam, jednak na nierobienie z siebie idiotki jest już za późno. Czemu? Po pierwsze nie można kogoś kochać trochę, średnio albo bardzo. Albo kochasz, czyli obdarzasz najsilniejszym i najbardziej odpowiedzialnym uczuciem, albo nie. Po drugie - będziesz mogła powiedzieć, że kochasz kogoś na prawdę dopiero po kilku latach związku, kiedy chemiczne uczucie zakochania się wypali i zostaną już tylko uczucia "wyższe", albo nie zostanie nic. Po trzecie: co to jest za licytacja: którą kochasz bardziej itd? Czy aż tak nisko się cenisz, że słysząc, jak bardzo mało znaczysz dla swojego wybranka, jeszcze z nim w ogóle rozmawiasz? I wreszcie po czwarte: można kochać dwie "obce" osoby (czyli nie mamę i siostrę, ale np. dwie kobiety) na raz. Facet może na przykład kochać swoją żonę i wieloletnią kochankę. Co do Waszej sytuacji sprawa jest o wiele prostsza: samiec chciałby mieć dwie samice, bo każda daje mu inny sex, ma inny charakter itd. To wszystko. Powodzenia w próbowaniu mimo wszystko wybrnąć z tego z twarzą, a będzie to trudne. I, na litość boską czy jakąś inną - nie tłuczcie w kółko, jak to strasznie i nad życie się kochacie, proponuję nabrać trochę szacunku do ważnych słów i uczuć i zastanowić się jakie na serio targają wami emocje.


  PRZEJDŹ NA FORUM