stacjonarne leczenie alkoholizmu-gdzie?
no to nie dobrze, publiczne przyznanie jest częścią terapii, podchodzą bardzo indywidualnie, oswojenie się z problemem jest częścią akceptacji , nastepnie zwalczanie , chowanie się za ekranikiem, jak to nazwałeś jest wygodne, też miałem problem, nieswojo się czułem z publicznym wyartykułowaniem słów alkoholik, narkoman… miałem wewnętrzne, głębokie zaprzeczenie sytuacji, zaprzeczenie siebie. Nie strasząc, nie będziesz się czuł co prawda jak na wakacjach, zapewnia ci izolacje od rzeczywistości , będziesz ty , twój problem i inni podobni do ciebie. Komfort poczułem po jakimś czasie, pierwsze klika nocy było dzikie , chciałem uciekać i wyć z frustracji, niemocy. Potem już było lepiej


  PRZEJDŹ NA FORUM