Proszę o porady
    Goniax pisze:

    Witam, jestem Gosia, nie mam problemu z alkoholem natomiast moja druga połówka ma i to bardzo poważny.Jesteśmy razem 7lat.Od 4 lat proszę go, błagam,żeby przestał pić.Wcześniej byłam młoda więc mi to nie przeszkadzało.Dziś mam 23 i chcę założyć rodzinę, ale nie zrobie tego dopóki on nie przestanie pić.Ja już nie daje rady i zaczynam wątpić czy to jest możliwe... Kocham tego człowieka, ale będę musiała go w końcu opuścić myśląc o spokojnej, bezpiecznej i trzeźwej rodzinie. W święta powiedział,że pódzie do AA, ale nie chce w okresie świątecznym,żeby to "głupio" nie wyglądało. Co gorsza powiedział,że poradzi sobie z tym sam i jeszcze oprócz tego że "stara" się nie pić(czyli 1 piwo dziennie musi być) oszukuje mnie(upija się pokryjomu).Ja już rozkładam ręcę, bo mi zależy, nie chce zostawić go i spisać na straty człowieka, który jest chory.Proszę pomóżcie, powiedzcie co powinnam zrobić? postawić mu ultimatum? odejść?Ja nie chce takiego życia bo to nie jest życie tylko wegetacja...brak mi już słów, sił.Nie mogę przecież w nieskończoność czekać i żyć nadzieją, że się zmieni.. Proszę pomóżcie, doradźcie.

Zaglądasz tu jeszcze?
Hm..... zrobili w Twoim wątku offtopic, a Twoją sprawę zepchnęli w niebyt.
Goniax po co Ci facet alkoholik. Jest to choroba postępująca i nie licz na cud. Będzie jedynie coraz gorzej.
Zaprzeczanie Twojego partnera i picie w ukryciu już jest wskazówką, że on ma problem.
Może zajrzysz na tamto forum.
Możesz założyć swój wątek, a moderatorzy tam czuwają, żeby nie paskudzili go inni swoimi przepychankami.
http://www.alkoholizm.com.pl/forumalko/viewforum.php?f=15


  PRZEJDŹ NA FORUM