życie z alkoholikiem
niemam siły chcę umzeć
jestem tu po raz pierwszy, od 2dni zaczęłam śledzić strony dotyczące mojego alkoholika. Jak to wszystko przeczytałam to zrozumiałam swój błąd,że tak późno zaczęłam szukać pomocy na portalu.Zapewne wcześniej poszłabym po rozum do głowy.
Mój mąż pije od kiedy go znam. A jesteśmy już razem 20 lat. Wszystko zaczynało się niepozornie tak jakby normalnie. Spotkania ze znajomymi ukraszane alkoholem. Potem jego wieczne studiowanie (8 lat) - co mi i jemu z tytułów jak chleje.Mam - piszę mam - bo wszystko co składa się na wychowanie dzieci należało do mnie 2 wspaniałych synów ( 17 i 13 lat). Pracuję z draniem w tej samej jednostce. Na złość jemu równiez skonczyłam studia , Było ciężko bo on pił dzieci małe ,praca jak tu pogadzic te wszystkie obowiazki jeszcze i za niego domowe. Zrozumiałam teraz , że wszystko to dzięki mojej dobroduszności a teraz zrozumiałam ,że głupocie. Gdybym nie ukrywała jego picia dawno byłabym wolna i moje dzieci tez.
Pije w ciągach po kilkanaście dni w miesiącu tak już do tego przywykłam ale ostatnio przeholował, podejżałam w jego komórce sms i co ja tam zobaczyłam - cholera jasna myślałam ze mnie wzrok myli - romansował sobie z kobietą ,nie wytrzymałam i dałam warunek leczenie, Zanim poddał się terapii upłynął rok. O BOŻE nie pił przez 3 miesiace, co to był za okres. Wspaniały . Widziałam ,że on tez był z siebie zadowolony. Ale nic nie trwa wiecznie. Skończyło się szybko , Chleje juz 6 dzień , pracuje, prowadzi samochód służbowy bo prywatnego mu nie daję jak sie zabije to przynajmniej będę miała czym sie poruszac.Wyobraźcie sobie jestem wierząca ale zyczę mu żle od roku. Słuchajcie, zarabiamy dobrze jak na biedne tereny i wszystko co kupuje - oczywiście ON kupuje bo zawsze mu ulegam aby nie tworzyć sytuacji do picia - jego zdenerwowania z górnej półki i co z tego mam WIELKIE GÓWNO. Po dzsiejszym dniu podjęłam decyzje nie wiem czy dobra czy czasem sie nie wycofam ale umówiłam się z adwokatem i mam potężną ochotę go zostawić . Biorę z nim rozwód , dzieci podzielają moja decyzje i tak wszystko co robimy to w 3 a nie w 4.Jutro idę do adwokata i bede niedługo miała z nim spokój. Kończe bo jest późno.
Jutro opisze czy nie zrezygnowałam .


  PRZEJDŹ NA FORUM