pomozcie mi i dzieciom
mona bardzo surowo mnie ocenilaś.chce pomocy,ale chyba bardziej psychicznej.wiem ze powinnam odejsc,ale cholernie sie boje.wiem,ze i tak predzej czy pozniej rozejdziemy sie,ale musze nazbierac psychicznie sile. Poki co myslalam ze ktos mi doda otuchy,bedzie mnie wspieral,opowie swoja podobna historie i jak sie skonczyla.chce miec w kims wsparcie,w realu nie mam nikogo...


  PRZEJDŹ NA FORUM