to chyba współuzależnienie
Hanusiu1, ciekawe, jakimi ludźmi są teraz Twoje samodzielne dzieci... Aż strach sę bać. Druga sprawa - żenujące jest to, że dziś wszystkim we wszystkim musi pomóc psycholog i terapia. Jakby nikt nie miał własnego instynktu samozachowawczego, prawdziwych przyjaciół i mózgu. No właśnie, bo prawie nikt już tego nie ma, a ludzie z problemami psychicznymi, którzy poszli na psychologię by dowiedzieć się czemu im źle, trzepią na tym kasę.


  PRZEJDŹ NA FORUM