 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Co robic ??:( |  |
| | pp141 | 11.05.2012 23:12:52 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 50 #937283 Od: 2008-11-28
| Cześć mam 25lat, i jestem ciekawy co pewne osoby mądrego mogłyby w tej sytuacji doradzić-bo może inaczej ja to widzę.
Otóż w tym roku na kursie językowym poznałem o rok młodszą dziewczynę. Od razu wpadła mi w oko bo już pomijając fakt że jest bardzo ładna i naturalna, to jakoś się zdobyłem na pierwszy krok i wymieniliśmy się mailami i telefonami.
Z biegiem czasu zaczeliśmy coraz częściej smsować, a od niedawna wydzwaniać do siebie i rozmawiać nawet godzinami przez telefon,a od czasu do czasu poza kursami sie spotykać i razem spędzać miło czas(i miło mnie dziwi że Ona sama potrafi pierwsza napisać czy zadzwonić ) .Dzięki temu poznaję Ją jeszcze bardziej,mamy wiele wspólnych tematów i poglądów na przyszłość i rodzine oraz wartości,widzę że coraz bardziej sie dla mnie otwiera i przez to wszystko utwierdzam się tylko w tym że z każdym dniem mi się coraz bardziej podoba,nie mogę się doczekać każdej kolejnej rozmowy,smsowania,spotkania razem,czy spotkania na kursie.Nie mogę się doczekać kiedy będę mógł ją usłyszeć, zobaczyć jej uśmiech,wysłuchać jej problemów i zmartwień oraz zrobić co mogę by się chociaż na chwile uśmiechnęła,czy poczóła wartościowa.
Do tej pory każdy z was pomyśli ze wszystko pięknie ładnie ale jest jednak pewien szkopuł.
Mianowicie Ona ma 24lata 6letnie dziecko i męża starszego o 7 lat. i od 7 lat jak są razem to od kąd urodziło się,dziecko mąż pracuje i mieszka w Finlandii.Zle Ją traktuje,wcale się Nią nie przejmuje,jak dzwoni to raz w tygodniu na minutę spytać sie czy dziecko jest w przedszkolu i tyle koniec rozmowy. Traktuje Ją jak by była powietrzem. Nie wspiera rodziny w żaden z możliwych sposobów,po prostu od kąd dziecko się urodziło to zaczęła się pomiędzy nimi robić coraz większa ‘przepaść’.Nie raz mówi ze jednak ta różnica wieku daje coraz bardziej znać o sobie we wszystkim, oraz na odmienność ich zdan czy wizji przyszłości(ona chce mieć więcej dzieći,on już żadnego więcej itp.)
Jak mi o tym się czasem żali, i mówi że pare lat temu mężowi powiedziała że rozwód wezmie to Ją straszył że dziecko jej zabierze-wiec wtedy się przestraszyła,ale ciągle nie raz mówi że myśli o rozwodzie (lecz jednak wpierw chce tam wyemigrować do męża zdobyć tam prace i lekkie zabezpieczenie finansowe na wypadek gdyby nic sie nie poprawilo).
I tu właśnie tkwi mój dylemat…bo nie wiem czy traktuje mnie poważnie,czy traktujemnie jako osobę która ją wesprze w ciężkich chwilach i ją dowartościuje,osobę której może się wygadać i która pokaże jaką cudowną jest kobietą oraz jak powinien się facet starać w związku,czy jak wyemigruje 2-3miesiace wcześniej ode mnie to kontakt się urwie. Że teraz jestem na chwile a potem jak zużytą rękawiczkę do kosza…
Naprawdę zależy mi na niej bo jest cudowną osobą i chciałbym z nią być razem…lecz nie wiem czy powinienem w to jakoś głębiej brnąć i robić sobie nadzieje…czy co innego zrobić:/
Będę wdzięczny za jakieś mądre pkty widzenia
| | | Electra | 14.05.2025 17:37:44 | 
 |
| | | mona85 | 12.05.2012 15:54:13 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #937590 Od: 2012-1-20
| Sytuacja przez Ciebie przedstawiona nie jest jakas wyjatkowa w zyciu. Ludzie sa ze sobą i własciwie nie wiedzą dlaczego. W Twoim przypadku argument że mąż dziewczyny jest o 7 lat starszy jest mocno naciagany przez Twoja wybrankę. Mają dziecko,są ze sobą sporo lat a ona wybiera sie do niego na ,,emigrację,, zeby zarobić na dalsze życie, to jakaś bzdura. Męża nie ma na miejscu i zwyczajnie sie nudzi, jesteś pod ręką, czuje że Ci się podoba to kokietuje i w taki sposób się dowartościowuje. Zalecałabym ostrożność w tej znajomości bo u niej wszystko wróci do normy a Ty będziesz cierpiał. Jak jej to małżeństwo od dawna nie pasuje a mąż się nią nie interesuje, to mogła już dawno swoje życie uczuciowe uporządkować. Tobie robi jakieś złudne nadzieje, to nie jest z jej strony w porządku. Rozejrzyj sie , jest tyle fajnych dziewczyn w koło, w tym związku wyczuwam ....kłopoty dla Ciebie. Pozdrawiam .Mona85
| | | Martana | 12.05.2012 19:58:57 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Dublin
Posty: 718 #937687 Od: 2010-2-12
| Mono - zgadzam się co do naciągania różnicy wieku, która nie istnieje. To, ile kto ma dzieci i jakie ma wizje przyszłości na prawdę nie zależy od wieku chyba, że mówimy o przemyśleniach dziecka i starca. Co do opcji, że dziewczyna się bawi to owszem, jest to możliwe, ale nie oczywiste. Po 7 latach związku chemia między ludźmi wypala się (pisałam tu o tym nie raz), więc jestem prawie pewna, że dziewczyna, o której mowa, chce zacząć inny związek. Jest jeszcze bardzo młoda, może jej mąż był pierwszym mężczyzną w jej życiu - to też ułatwia mi ocenę sytuacji. Pp141, rzeczywiście bądź czujny ale, co ważne, jawnie określ swoje plany wobec swojej ukochanej i powiedz jej o tym. Zaznacz, że nie chcesz być robiony w jajo i albo się zdeklaruje albo niech spada do swojego ślubnego. | | | Aga78 | 14.05.2012 11:47:15 | Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #938587 Od: 2012-4-28
| Jesteś dla niej "konfesjonałem", odskocznią od problemów, powinieneś zapytać wprost o jej zamiary wobec Ciebie, uważam, że nie powinieneś angażować się w ten związek, " z tej mąki chleba nie będzie". Wiem to z doświadczenia, sama mam problemy w związku a nowe znajomości traktuję jak odskocznię od tych problemów. Ale już na początku uczciwie stawiam sprawę - znajomość bez zobowiązań. |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|