Grupa: Użytkownik
Posty: 2 #697247
Od: 2011-5-12
| a wiec problem wyglada nastepujaco kilka lat temu wyjechalem za granice dzwonie do domu 3 razy w tyg mam bardzo dobry kontakt z rodzicami z najmlodszym bratem ale zerowy z srednim bratem. nie potrafie zrozumiec mojego brata wogole do mnie nie pisze na wiadomosci odpowiada tylk ojak sie upomne. sms napisal do mnie przez 4 lata 3 razy dwa razy po pieniadze i raz bo mu mama kazala na urodziny zyczenie wygladaly tak <naj naj ...> cala tresc wiadomosci. Brak kontaktu z nim jest dla mnie ogromnym problemem nie moge spac przez to po nocach ciagle mam wrazenie ze jest na mnie obrazony boje sie ciagle ze cos sobie zrobi.
Chlopak zawsze byl bardzo obrazony na caly swiat i ze ma zle w zyciu ale niegdy nie dostrzegl ze nie zrobil nic co by mu pomoglo. kiedys kupilem mu komorke i powiedzialem ze jesli pojdzie na jedna godzine wagarow zabiore ja poszedl znow na wagary i byl obrazony bo dla niego to tylko jedna opuszczona godzina a ja chcialem zeby nauczyl sie szanowac zasady. mieszka z rodzicami i mama nie zyczy sobie alkoholu w domu bo to tez w duzej mierze zniszczylo nam zycie no to on sobie browarka w domu złopie bo on za pokoj placi i wszyscy maja sie odczepic ale zasada jest inna taka mala glupota piwko w domu ale nawet tego nie potrafi usznaowac. zmarnowal cale zycie przeniosl sie z porzadnej szkoly do szkoly dla cymbalow tam zaczol trawke palic nalogowo. szkonczyl tech. i nawet nie ma pojecia o swoim zawodzie mial problemy z policja nigdy nic nie dal sobie powiedziec nie byl wytrwaly w niczym do konca i dziwil sie czego ludzie od niego chca.
..
tak wogole to jak sie mieszka z rodzicami niczego sie nie dorobilo to sie nie dyskutuje i wykonuje sie wszystkie poleceniea w domu przynajmniej ja tak uwazam ze wzgledu na szaczunek rodzicow .pisze o takich swoich myslach bo czasem niewiem czy on ma racje czy ja za duzo wymagam.
.>
zabralem go kiedys do siebie prosilem jesli nie pracujesz ucz sie jezyka to jest twoja praca ja place za do mjedzenie rachunki nie chcialem nic innego tylko zeby sie jezyka uczyl przez 8 godzin 30 slowek to nawet tego nie moglem sie doprosic czasem troszke probowalem wymusic to krzykiem bo dla mnie bylo to niewiele przynajmniej tak uwazalem.olewal sprawe komputer gry panienki przez internet to wazniejsze. kiedys chcialem zaplacic za kurs dla niego mowie nie pracujesz to nie dyskutuj bierz kazda szansee to on kursu nie chce bo ktos mu nie bedzie placil czyli co lepiej siedziec w domu zamiast troszke pomocy od brata wziasc.nie potrafie go zrozumieca on nie potrafi rozmawiac ciagle wypomin a mi to ze madry jestes bo wyjechales ale niewiesz jak jest w domu ale nikt mu nie kazal spoczac na laurach kazdy mogl wyjechac mogl sie uczyc jezyka . kiedys zaplacilem z roczny kurs jezyka dla niego nawet slowka nie potrafil nawet zajecia opuszcał. amoze przez to ze ja inaczej patrze na zycie nie dopuszczam do tego zeby ktos inaczej na zycie patrzal. tak sobie mysle czy poprostu zamknac rozdzial w zyciu jakim jest brat ja bym odpoczal psychicznie czasem poprostu mozna zapomniec ze sie kogos zna. wiem ze moglem go skrzywdzic pare razy w zyciu raz go nazwal nie ładnie przez tel ale to juz nie wytrzymalem byl bardzo przykry dla mamy a ddrugi raz tojak byl umnie bo za duzo wymagaem. tylko ze ja w zyciu nie zjadlem kawlka czekolady nie odrywajac kawlak dla niego czokolwiek kupilem dziellaem na dwoch cale zycie sie nim opiekowalem a on nawet glupie czesc przez gg nie wysle[[[
.
|
