NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » PROBLEM Z TESCIOWA, ROZSTANIE

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

problem z tesciowa, rozstanie

  
biglove
03.05.2012 16:11:47
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #931453
Od: 2012-5-3
Witam, jestem/ byłam ze swoim narzeczonym 7 lat. Mam 22 lata. on 24

Na początku zacznę od tego, że od samego początku miałam problem z teściową, która mnie nie akceptowała. 1wszy raz, gdy mnie ujrzała w domu u siebie, nakazała swemu synemu odkurzac mieszkanie, zupełnie mnie zignorowała, zawołała go do kuchni, dała mu obiad, ja siedzialam sama w pokoju ( nawet nie chciała ze mna pogac, poznac).

Byliśmy rok razem, jak znalazła prezerwatywy, w jego torbie zapakowane w osobny woreczek i głeboko schowane ( nie nasze wesoły a dla kumpla przechowywał. Zamiast pogadac, wyjaśnic sprawe. Ona zadzwoniła do mnie do domu podczas gdy my z chłopakiem siedzieliśmy u mnie w pokoju. W dodadku ja odebrałam mame. Powiedziała mamie ze my uprawiamy sex i ona nie zyczy sobie bym przychodzila do jej domu. I tak mijał czas, spedzaliśmy czas codziennie umie. Czasem u mnie. Zwsze co wracalismy ze szkoły telefon matki "gdzie ty jesteś " choc wiedziała ze zawsze jest u mnie.

tak mineły kolejne 2 lata. (3 lata razem). Moj chłopak probował zblizyc mnie do swojej matki. To wział na ogrodek bym pomogła ciuchy porozwieszac czy ogolnie razem posiedziec. Nie dało skutku. Mojej kolezanki mama z LO i jego mama do kuzynki, matka chodziła do niej i cały czas o mnie plotkowała, że nie umiem robic kanapek (???jak mozna nie umiec robic kanapek), ze nie jestem do zycia, ze nigdy synowi obiadu nie zrobie itp. Przestałam tam chodzic, bo co wizyta dowiadywałam się od kolezanki jaka jestem beznadziejna dla jej syna.

4 lata razem. Oswiadczył mi się (ja 19 lat, on 21) pod koniec liceum, przed samymi maturami. W wakacje poszłam do pracy do tej samej firmy co on bo mi załatwi prace Można powiedziec, ze zamieszkał u mnie, tak wyszło samo mielismy te same zmiany do pracy zawsze razem jezdzilismy i wracalismy. Bywalo ze jego matka albo babcia dzwoniły "co ty robisz u tej kurwy".... Nastepnie matka zaczeła się go czepiac czemu nie powiedział nic o ciązy, ktory miesiąc (to były czasy noszenia tunik.....) jaka to ja jestem... ze ciaze zaszłam. Podczas gdy ja byłam dziewicą.....Zamiast jej powiedziec moja narzeczona jest dziewica powiedział, ze gdybył była to 1wsza by sie dowiedziała.... Ale dziewictwo straciłam pod koniec wakacji, przed wyjazdem na studiajęzor

Wyjechałam na studia, widywalismy sie z narzeczonym co tydzien przez te 3, 4 dni jak byłam u nas w miescie. Za każdym razem co przyjeżdzałam spał u mnie.

Teraz gdy jestem na 3 roku studiow.(7 lat razem ponad) Rodzice jego kupili mieszkanie w kamieniczce, w ktorej mieszkają oni i babcia.w wakacje a sami przeprowadzili sie na doł w grudniu poprzedniego roku zostawiając poprzednie mieszkanie dla mego narzeczonego, Sprawa wyglada tak ze od stycznia gdy wracam ze studiow mniej wiecej 2 weekendy spedzam tam , a pozostałe 2 u rodzicow mych razem z nich.

Jego tato powiedział, ze to mieszkanie jest dla nas i bym sie czuła jak u siebie na samym poczatku. A narzeczony spłacał mieszkanie ze swoich pieniedzy. Ale nie czylam sie jak u siebie. kamieniczka ma 2 pietra i parter. My mieszkamy na 2 pierze sami. na 1 pietrze 2 rodziny, na parterze rodzice i brat narzeczonego w jednym mieszkaniu a w 2gim jego babcia. Cały czas jego mama filowała w oknie jak ktos do mnie przyjechał, jak wchodze i wychodze z auta. Ani razu nie zaprosiła na obiad, podczas gdy moi rodzice "przyjedzcie do nas na obiad" . Czułam sie jak obcy. Jego brat nie raz wchodził na chate bez pukania, moj narzeczony obiecywał i obiecywał ze zmieni zamek do teraz do maja.

W te niedziele jego brat wszedł na chate znowu Zwracam uwage "puka sie jak sie wchodzi" a on " gdybym był gościem to bym pukal"... poszłam do narzeczonego do pokoju skarże sie, ze wkoncu ten mi wejdzie jak bede naga. Jest poniedziałek robie obiad w staniku, drzwi od mieszkania sie otwierają, mowie do mego wes cos zrob. On podszedł, brat i tak wszedł, nawet go nie zatrzymał i wszedł do kuchni i widział mnie. nie było nawet czym sie okryc....

W ten wtorek moj miał 2 zmiane, jest majowka wolne. Od niedzieli planowałam zrobic grila z kolezankami, mowiłam narzeczonemu by powiedział rodzicom i powiedzial 2 razy (w niedz i pon) i tego samego dnia jeszcze dzwonil do taty i przypomniał ze bede robiła grila (tato był na wyjezdzie i powiedział mu by jeszcze mamie przypomniał).

Narzeczony pojechał do pracy godz 13. o 13 20 przyszła koleżanka. Zaniosłysmy głośniki i laptopa na ogrodek. Poszłyśmy na górę szykować jedzonko. Godz 14 przyszła kolezanka 2ga. Zaprowadziłam ja na ogrodek włączyłyśmy muzykę . A ja i poprzednia kolezanka poszłyśmy znowu na gore szykować dalej. Schodzimy z rzeczami, a kolezanka z dołu mowi ze przyszła ciotka i kazała sciszyc muzyke (była cicho muzyka), a jak sciszyłysmy to już calkiem cicha. (zadzwoniłam do narzeczonego i się się skarże ze jeszcze nic nie zaczęłyśmy a już są pretensje ). Wstawiłysmy grilla godz jakos 14 15 , kiełbaski się polozyło, miesko. Rozebrałysmy się do opalania i opalamy. Minęło może z 30 minut na ogrodek wchodzi tesciowa, myślały ze się przyszła przywitać ale o to przebieg rozmowy:

Ja: dzien dobry
Ona: co tu sie wyprawia
Ja: nic.... (taka wcieta)
Ona: co ty se wyobrazasz ze na moj ogorek bedziesz towarzystwo sprowadzac bez mojej wiedzy, to moj ogrodek ja chciałam zrobic grila ze swoją rodziną a nie ty sobie"
Ja : przecież XXX pani mowił ze robie grilla
Ona: 1wsze słysze o jakims grilu, co ty se wyobrazasz, jestes tylko dziewczyną XXX a se pozwalasz, ja nie zycze sobie tutaj TAKIEGO towarzystwa (spojrzała z politowaniem na moje koleżanki)
Ja: było ustalane ze moge tu byc z kolezankami
Ona: (jej 1wsza wpadka z kłamstwem) "tak ale miałas robic tylko dla XXX kiełbaski zrobic jak wroci z pracy po 22"
Ja: jak tylko dla XXX kielbaski po 22.....po 22?? "
Ona: jestes beszczelna (jej kolejna wpadka), ja wiedziałam o grilu ale raczyłabys chociaz dziewczyno mnie zapytac o zdanie a nie sie zrządzic
Ja: dobrze, mozemy stad isc (ubieramy się)
Ona: bys sie kultury do ludzi starszych nauczyła, ja mam 50 lat a ty ile gówniaro....
Ja: a pani dlaczego syna nie nauczy (XXX brata) ze sie puka sie jak sie wchodzi do mieszkania, a nie wchodzi mi gdy ja w staniku jestem w mieszkaniu i nic se z tego nie robi
Ona: AAA to ty mi tu nie wyganiaj, to jego mieszkanie, kim ty jestes dziewczyno…., czekam nie ma was tu
Ja: mnie tu wcale nie musi byc, juz idziemy
Ona: to po co ty tu jeszcze jestes, co ty tu jeszcze robisz, na co tu mieszkasz
Ja: bo kocham XXX, on chce zebym tu była i robie dla niego by był szczesliwy
Ona: to spierdalaj mi stad
Ja: od samego początku ze mna sie tak zaczęło niemiło...
Ona: dziwisz się, ty zawsze byłas tu niechciana………

Poszłysmy na górę, jako 1wsza zadzwoniła moja kolezanka do XXX a nie ja, żeby nie myślał że kłamie, powiedziała mu całą prawde jak było. Ja na dol zeszłam po rzeczy. Wracam i wtedy ja dzwonie i mowie że musze zabrać stad swoje, że powiedziała jego matka ze zawsze byłam tu niehciana i spierdalała stąd. On jeszcze z nerwami do mnie, że zadzwoni załatwi z ojcem. Minęły 2 godz nie dzwonił ,ja się spakowałam , przyjechali rodzice koleżanki po nas. Miałam 5 torb wielkich i 1 walizke. Matka jego widziała jak znosimy rzeczy i nie zareagowała słowem.

Wieczorem po 22 po jego pracy. Dostałam sms że uciekłam jak tchórz i go zostawiłam samego z wszystkim. Gdzie ja mu tłumaczyłam że musiałam stamtąd isc, że ona nawet nie traktuje mnie że ja tam mieszkam, ze nie chciała mnie tam i wszystko co było w tej rozmowie z nia. Po czym dostałam sms, że zniszczyłysmy go obydwie. Napisałam do niego multum sms, dzwoniłam z ponad 100 razy z czego kilka razy odebrał i nie chciał mnie słuchac. Od mego ojca dowiedziałam się ( bo XXX do niego dzwonił że matka przedstawia zupełnie inna wersje i że on wierzy jej - że powiedziałam ze to moje mieszkanie, mój ogrodek, ze będę sobie tu siedzieć ile chce i z kim chce… gdzie ja nigdy nie czułam ze tam cos jest moje, wręcz przeciwnie jak obcy…….)

W dodatku XXX w tajemnicy przede mną kazał memu ojcu zrobic przesłuchanie. gdy przyszły do mnie kolezanki tego samego dnnia wział je do pokoju, ale ja mowiłam prawde, wersje sie pokryły ale nie odzwonił ponownie by zapytac mego ojca jaka jest prawda...

On się do mnie nie odzywa, wierzy matce, mnie nie słucha co mam robic??

Pomóżcie.

Przepraszam za błędy jakie mogłam popełnić podczas pisaniawesoły
  
Electra03.05.2024 05:58:28
poziom 5

oczka
  
mona85
07.05.2012 10:06:12
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 82 #934018
Od: 2012-1-20
Kochana, uciekaj od tej rodziny i narzeczonego. Po przeczytaniu tego tekstu, nie mogę uwierzyć ze tak długo wytrzymałaś. Matka myśli ze ma księciunia a ty przybłęda go od niej odciagasz. Facet boi sie matki i dlatego jej sie nie sprzeciwi. Z założenia mieszkqanie w jednym domu z nimi wszystkimi było od początku nieporozumieniem. Jeżeli mogę coś poradzić to nie odpuszczaj teraz. Nie wracaj i nie szukaj kontaktu z nim. Jeżeli do Ciebie nie wróci to znaczy że jest mu to na rękę. Wasz związek trwa dość długo, wieć jest chyba oparty na uczuciu, dlatego pierwszą czynnościa jaką powinien zrobić Twój chłopak to zmienić miejsce zamieszkania. Może lepiej coś wynająć z dala od rodziny , i pokazać że macie gdzieś ich mieszkanie z ograniczeniami dla was. Ale to musi wyjść od Twojego chłopaka po rozmowie z Tobą, bo to będzie świadczyło o tym, że dla niego jest ważne Twoje dobro i spokój a nie jego egoistyczna rodzina. Pozdrawiam i nie daj się im zdominowac bo zrobią z Ciebie ,,NIC,, Głowa do góry i szanuj się.
  
Aga78
14.05.2012 12:11:38
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #938599
Od: 2012-4-28
Cóż zmarnowałaś dziewczyno 7 lat dla maminsynka. Nie dawaj mu szansy gdyby prosił, będzie gorzej. A gdyby pojawiły się dziecccccci? Masakra. Byłabyś najgorszą matką pod słońcem.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » PROBLEM Z TESCIOWA, ROZSTANIE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny