NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » O CO W TYM CHODZI?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

O co w tym chodzi?

  
Nokurdejestlipa
28.01.2014 02:31:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #1728020
Od: 2013-9-1


Ilość edycji wpisu: 3
Witam serdelecznie wszystkich wesoły
Byłem kiedyś z dziewczyną, wiecie te motylki w brzuchu(mam je do tej pory) i wiem ze to ja zjebalem sprawe..
No więc praktycznie cały czas było kolorowo, nawet jak ze sobą nie byliśmy całowaliśmy się i wgl, ona pierwsza przeszła do inicjatywy, trwało to dosyć krótko i zerwała.. Opowiadała mi o swoim życiu wszystko o co bym jej tylko nie spytal i wgl zadawała mi wiele pytań, niestety ja o swoim życiu opowiadałem minimum i byłem bardzo skryty(w tym problem) i cichy na spotkaniach nie potrafiłem się przed nią otworzyć.. przed rozstaniem mówiła mi że chce zebysmy zostali przyjaciolmi bo bardzo jej na mnie zalezy i nie chce nikogo innego poza mną i tylko mnie prawdziwie kocha, ale nic się nie zmieniłem powiedziala ze potrzebuje czasu i nie chce sie platac w inne zwiazki (wszelkie przeprosiny i prosby o danie drugiej szansy nic nie dały). Po 2 tygodniach postanowilem do niej napisac i spytac sie co u niej, spotkalismy sie, pogadalismy troche i coś mnie nagle trafilo, lekko sie zmienilem w stosunku do niej zacząłem być bardziej otwarty mówiłem jej prawie o wszystkim, pozniej znowu sie spotkalismy, niby wszystko pieknie z tym ze widac bylo po niej ze nie ma ochoty do mnie wracac.. bolalo mnie to ze dalem jej satysfakcje ze przyjazn bedzie lepsza niz zwiazek bo jestem bardzej otwarty i wgl wiec postanowilem zerwac kontakt. Po prostu dałem jej do zrozumienia ze przyjazn mi pasuje i strasznie tego zaluje -.-
Po 4 miesiącach do niej napisałem i poprosiłem o spotkanie napisała "Daj sobie spokoj nie mamy o czym rozmawiac zostaw mnie w spokoju, nic miedzy nami nie ma i nie bedzie" No więc dałem sobie spokój. Po tygodniu napisała z przeprosinami, przepraszała mnie ze tak mi napisała ale była na mnie strasznie zła..
Spotkalismy sie w koncu, troche pogadalismy pytała czy nadal cos do niej czuje, odpowiedziałem ze coś jeszcze zostało i nie jest dla mnie zwykla kolezanka.. Spotkalismy sie kolejny raz była na mnie zła nie wiem z jakiego powodu.. Na 3 spotkaniu wszystko było pieknie porozmawialismy sobie szczerze i sama spytała mnie czy cos do niej czuje jeszcze raz, powiedziałem że tak i nawet po 4 miesiącach nie potrafilem o niej zapomniec i ze mi jej brakowało, powiedziałą ze jej tez mi bardzo ale to bardzo brakowało, po tej rozmowe z 5 minut probwala mi cos powiedziec az w koncu wydusiła z siebie "Wiesz nic nie bedzie jak kiedys ale myśle ze wszystko moze sie poukladac jesli zaczniemy od nowa, od nowa sie poznamy i kto wie moze cos z tego bedzie" byłem strasznie zadowolony, odprowadzilem ja do domu i wyjatkowo mi podziekowała jak nigdy nawet przytuliła mocno: postawilismy sobie ultimatum ze jesli mamy wgl sprobowac to ona musi przestac mnie oklamywac i ignorowac po czesci(chodzi o spotkania umawiamy sie na dany dzien a ona je wiecznie przeklada) a ja mam sie przed nia otworzyc.. obiecala mi ze sie zmieni
No niestety znowu bylo to samo zaczela mnie ignorowac, wiec ja glupi powiedziałem jej ze tak nie bedzie nie mam zamiaru znowu sie denerwowac i cierpiec, poraz kolejny obiecala ze cos sie zmieni i powiedziała też bardzo mi na tobie zalezy ale jako na dobrym koledzie -.- nigdy nie zaprosila mnie do siebie, w sumie sam nie nalegałem zawsze chcialem zeby zrobiła to ze swoich checi i nagle zaprosila mnie ostatnio ponadto "jej mama dała jej propozycje ze chce zawiesc nas razem i z jej mlodszym bratem w pewno miejsce (powiedziala mi to otwarcie, ale tez powiedziala ze troche sie mnie wstydzi, ze ja bardzo zawstydzam). A po wszystkim powiedziala "wiesz co musze ci cos powiedziec jestem tego zdania ze 2 razy sie do tej samej rzeki nie wchodzi moze znajdz sobie inna dziewczyne ktora znajdzie dla ciebie czas i ktora cie doceni bo ja boje sie ze cie znowu zranie" Powiedziałem jej że nie chce nikogo innego. Ona jest strasznie zabiegana w tygodniu prawie nie wychodzi z domu i sie uczy znowu w weekendy chodzi do kolezanek wiadomo i nie mamy nawet czasu sie spotkac tylko raz na 2 tygodnie albo raz na tydzien i tez z tego wzgledu nie chce miec chlopaka bo nie ma czasu, ale chce miec takiego przyjaciela jak ja z ktorym moze sie spotkac od czasu do czasu.. Probwałem wyciagniac z niej czy kiedys zlamie ta zasade, powiedziala ze jak na razie nie widzi takiej mozliwosci, ale nie mowi tez NIE, mowi tylko ze musze sie przed nia otworzyc, bo idzie mi to mizernie..

Co o tym myslicie czy warto, czy ona tylko sie mna bawi, nawet nie chce mi powiedziec czy cos do mnie czuje? Ale znowu do innej dziewczyny nigdy nie czulem czegoś takiego tak mocno, a jesli cos czulem to nie tak dlugo a z nia jest inaczej. To dla mnie jest strasznie dziwne, bo jednego razu mowi ze wszystko jest na dobrej drodze a drugiego daje mi do zrozumienia zebym dal sobie spokoj.. A i powiedziałem jej ze nie wiem czy bede potrafil byc dla niej zwyklym kolegą i ze chce zaczac wszystko od nowa dodałem też ze jesli ona tego nie chce to niech mi to powie tu i teraz, ze sorry ale nic z tego nie bedzie mozemy zostac kolegami jesli chcesz, odpowiedziala ze chce mnie poznac od nowa i potrzebuje na to duzo czasu.
  
Electra02.05.2024 14:52:03
poziom 5

oczka
  
onawie
12.02.2014 10:58:45
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1745598
Od: 2014-2-12
może to Ci pomoże, ja czesto tutaj znajduje odpowiedz...
pomesku.org.pl/viewforum.php?f=172

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » O CO W TYM CHODZI?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny