NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » NIE POTRAFIĘ WYBRAĆ.

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nie potrafię wybrać.

  
kszyt.
19.01.2011 01:17:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #633296
Od: 2011-1-19
Witam. Piszę tutaj, ponieważ potrzebuję obiektywnego spojrzenia na mój “problem”.
Może najpierw kilka słów wyjaśnienia:
w moim życiu jest dwóch mężczyzn - M. (którego znam od ponad dwóch lat) i D. (mój chłopak, jestem z nim niecałe trzy miesiące, znam się też niezbyt długo).
Problem (o ile problemem to można nazwać):
Do M. ciągnęło mnie odkąd go poznałam. Jesteśmy identyczni. Nigdy z nikim nie miałam takiej… chemii? No, ciągnie nas do siebie. Bardzo. Bardziej niż bardzo. Poznaliśmy się przez wspólnego kumpla. Dlaczego? Bo uznał, że jesteśmy tak podobni, że na pewno się sobie spodobamy. Oboje byliśmy wtedy wolni i, owszem, coś się kręciło, ale nie wynikło z tego nic poważnego. On wiedział, że mi się podoba, ja wiedziałam, że podobam się jemu. Potem poszliśmy na studia. On znalazł sobie dziewczynę, ja chłopaka.
Właśnie, mój chłopak. Jestem z nim dość krótko, ale jest to ktoś, o kim wiem, że mogłabym sobie z nim ułożyć życie. No, idealny materiał na męża. Zakochany we mnie totalnie, robi wszystko, żebym czuła się dobrze. Niestety, często się kłócimy. Wynika to z tego, że on mi nie ufa (nie wierzy). Pomijając jednak nasze wieczne kłótnie, jest to chłopak, w którym mogłabym się zakochać. W którym chciałabym się zakochać. Bo wiem, że lepszego nie znajdę.
Niedawno jednak miałam poważną rozmowę z M., podczas której dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy. Otóż M. powiedział, że najbardziej żałuje tego, że od razu nam nie wyszło. Żałuje, że kiedy mieliśmy się spotkać zawsze było coś ważniejszego - kumple, wyjazdy itp. Że spieprzył na całej linii (z czym się nie zgadzam, bo wina nie leżała tylko i wyłącznie po jego stronie). Potem dodał, że owszem, ma tą swoją kobietę, ale jest z nią tylko dlatego, że nie miał nikogo w mieście, w którym studiuje. Że wszystko między nimi zaczęło się od seksu, że on jej nawet nie kocha i chce się z tego wyplątać. Stwierdził również, iż pojawiłam się za wcześnie, ponieważ dla niego jestem dziewczyną na całe życie, a nie na przelotny związek. I gdyby teraz miał wybrać dziewczynę, z którą się ożeni, to to byłabym ja, ale… jest na to zbyt niedojrzały. I może to dla nas za wcześnie. Ale będzie czekał. I że chce mojego szczęścia, ale to nie zmienia faktu, że jest zazdrosny o mojego faceta. Bardzo zazdrosny.
Powiedział, co wiedział i fajnie, ale nie pomyślał o tym, że zostawia mnie z mętlikiem w głowie. Bo od tamtej pory nie potrafię już zaangażować się w związek z D. tak, jak bym chciała. I tu pojawia się moje pytanie - co powinnam zrobić?
Wiem, że mój związek z D. nie ułoży się w pełni, jeżeli z mojego życia nie zniknie M. Powinnam więc walczyć o M.? A może powiedzieć mu, żeby dał mi spokój, zapomnieć i spróbować pokochać D.? To naprawdę dobry chłopak i nie chcę go ranić, ale nie czuję do niego nawet jednej setnej tego, co do M. Z kolei M. nie jest jeszcze gotów na związek ze mną. Sama już nie wiem…
Rany, długie wyszło jak cholera. Przepraszam i dziękuję wszystkim, którzy przeczytali. oczko
  
Electra06.05.2024 23:22:17
poziom 5

oczka
  
marysia..
21.01.2011 03:50:39
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #634300
Od: 2010-12-29
wybor nalezy do ciebie, cokolwiek wybierzesz jest dobre, zycze ci szczescia, światła za którym podąrzyć możesz i wybory staną się oczywiste

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » NIE POTRAFIĘ WYBRAĆ.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny