| 
 
 
 |  | Strona: 1 / 1    strony: [1] | 
 
 | Toksyczność związkuCo nas powoli zabija? Oprócz powagi:P |  | 
 |  |  |  | rico | 23.03.2010 23:31:23 |  | Grupa: Użytkownik 
 Posty: 4 #503035
 Od: 2010-3-23
 
 | Jak się uwolnić? Ma ktoś jakieś porady sprawdzone? Kilka miesięcy temu zerwałem z dziewczyną, ale mój umysł wciąż uważa, że, jak to ujmę, "jest moja". Tak, próbowałem związków z innymi dziewczynami, ale nic to nie dawało, rozstanie (związek trwał 2 lata) spowodowało impotencję uczuciową względem innych kobiet.. Piszę tu, gdyż przyznanie się przed samym sobą to pierwszy krok, a przed całym światem drugi. Co sądzicie o takich związkach, które pozostają tylko w umyśle? Zaznaczam, że z tą dziewczyną cały czas utrzymuję przyjacielskie stosunki, bo co by nie było, jest wspaniałą osobą  Ale może choć jedna osoba zrozumie męczarnie jakie przechodzę tak choćby w nocy jak dziś.. Proszę o komentarze, co uważacie, że człowiek taki jak ja powinien zrobić?
 |  |  |  |  | Electra | 31.10.2025 18:25:29 |  |  
 
  | 
			
				
		 |  |  |  |  | CZAPA | 24.03.2010 01:42:50 |  |  
 Grupa: Użytkownik
 
 Posty: 30 #503053
 Od: 2010-2-3
 
 | siemka szczerze ci powiem ze nie da sie od tego uwolnic  sam jestem zakochany w pewnej dziewczynie juz 4 lata, ciągle myśle o niej, sni mi sie normalnie masakra, tez prubowałem innych byc w innym zwiasku ale nie potrafie. Powiem ci ze najlepsza metoda na to było by sie zakochać w jakiejs dziewczynie od pierwszego wejzenia, która była by lepsza od tej która aktualnie kochasz ale wszyscy wiemy o tym ze nie znajdzie sie lepszej dziewczyny od tej którą aktualnie kochamy  wiec moim zdaniem od tego nie da sie uciec  |  |  |  |  | Jull | 24.03.2010 17:23:58 |  | Grupa: Użytkownik 
 Posty: 13 #503379
 Od: 2009-12-30
 
 | Ja jakbym się nie mogła uwolnić od uczucia, to chyba bym dążyła do rozmowy o swoim problemie z tą właśnie osobą... mimo wszystko |  |  |  |  | rico | 24.03.2010 17:31:30 |  | Grupa: Użytkownik 
 Posty: 4 #503384
 Od: 2010-3-23
 
 | Hah! No tak, tylko to jest przypadek taki, że utrzymuję z nią bardzo dobre kontakty, od czasu do czasu o tym gadamy.. Ale zrozumcie, człowiek czuje w każdej minucie, jakby samotność go pożerała od środka..  Przecież tego jej nie powiem, zresztą i tak pewnie widzi to w moich oczach.. I dlatego chcę zapomnieć, bo są dwa wyjścia.. Na próbę bycia razem nie jestem gotowy, ona też nie chce się wiązać. Chodzimy do jednej szkoły, w jednym mieście będziemy studiować. |  |  |  |  | Martana | 24.03.2010 20:31:07 |  |  
 Grupa: Użytkownik
 
 Lokalizacja: Dublin
 
 Posty: 718 #503647
 Od: 2010-2-12
 
 | Rico, jest na to rada, choć bolesna. Zerwij z nią kontakty, kompletnie i totalnie. Wiem, że sam jej widok jest dla ciebie jak powietrze ale to wlaśnie ten sam widok powoduje, że nie mozesz się pozbierć.Czas leczy rany i tą też zaleczy chyba, że będziesz ją ciągle rozdrapywać spotykając się z nią. Powiem Ci więcej - ona, nawet jeśli jest miła, dobrą i empatyczną dziewczyną to gdzieś, podświadomie lubi to, że cierpisz. Każda baba lubi jak facet się dla niej spala z miłości. Ale musisz pomyśleć o sobie!!! Powodzenia. |  |  |  |  | ali406 | 25.03.2010 11:19:32 |  | Grupa: Użytkownik 
 Posty: 10 #503969
 Od: 2010-2-24
 
 | Jak można o kimś przestać myśleć jeśli ma się stały kontakt z tą osobą. Człowieku zerwałeś z nią a podświadomie robisz wszystko by do niej wrócić! Takie problemy rozwiązuje się po dłuższym zastanowieniu a nie załóżmy po pierwszej lepszej kłótni! Jeśli ciągle tą osobę kochasz to ją odzyskaj!Jeśli nie zniknij z jej życia bo jeśli ciągle ta dziewczyna utrzymuje z tobą kontakt mimo iż z nią zerwałeś musi cię kochać - inaczej ciągle będziesz ją ranić... |  |  |  |  | CZAPA | 25.03.2010 11:44:28 |  |  
 Grupa: Użytkownik
 
 Posty: 30 #503983
 Od: 2010-2-3
 
 | Martyna zazwyczaj czas nie leczy ran od 3 lat nie mam kontaktu z ukochaną osoba, nawet na oczy jej nie widziałem i aktóalnie dąrze do tego zeby sie z nia pogodzic i zacząć sie z nia spotykać bo juz nie moge wytrzymać!!!!!!! chyba jestem od niej uzalerzniony  jak po takiej długiej przerwie nie pogodze sie z nia to nie wiem co zrobie  a od miłości nie da sie uciec, ani zapomniec!!!!! i rico radze ci jezeli kochasz ja nad życie i wiesz ze nie umiał byś innej laski pokochać tak bardzo jak jej to zostań przy niej i bądz z nia szczęśliwy  ja postąpiłem inaczej i żałuje tego w ch,uj!!!!!!! poprostu jestem głupi  posłuchałem koleżanki i zerwałem kontakt ze swoja miłoscia, a teraz będe góry przenosił zebym (chociaż) mugł z nia pogadać  wiec rico pozdrawiam i przemyśl wszystko  |  |  |  |  | Martana | 25.03.2010 11:55:19 |  |  
 Grupa: Użytkownik
 
 Lokalizacja: Dublin
 
 Posty: 718 #503987
 Od: 2010-2-12
 
 | No właśnie, wszyscy tu trąbią o wielkich miłościach a jakoś nikt nie pisze kto zerwał i z jakiego powodu. Może od tego trzeba zacząć dyskusję, bo narazie wygląda to tak, jakby ludzie, którzy kochają się jak  wariaci, zrywali ze sobą... no bo tak? Dla  jaj? Do Czapy - nie mam na imię Martyna. W nicku jest napisane Martana, nie dla picu i nie przez pomyłkę. |  |  |  |  | CZAPA | 25.03.2010 15:00:18 |  |  
 Grupa: Użytkownik
 
 Posty: 30 #504114
 Od: 2010-2-3
 
 | aha ok  |  |  |  |  | rico | 25.03.2010 19:37:58 |  | Grupa: Użytkownik 
 Posty: 4 #504405
 Od: 2010-3-23
 
 | No to powiem otwarcie.. Moja wina była przede wszystkim w tym rozstaniu. Towarzystwo z nowej szkoły, pierwszy raz tak bardzo wpływowe zmieniło mnie. Za bardzo.. Działo się to tak bardzo powoli, że dopiero niedawno uświadomiłem sobie moją przemianę. Może nie na gorsze, ale to już nie jest to. Może powiecie, że zmiany są dobre, ale po cholerę mi dobra zmiana, skoro czuję się nieszczęśliwy? Powiem jeszcze, że od wczoraj zaczęła intensywnie spotykać się ze swoim znajomym. Wiem, to nie musi od razu oznaczać uczucia, ale po pierwsze serce mi się kraje, gdy ich widzę na każdej przerwie (co skutkuje także tym, że straciłem z nią pewną część kontaktu;/), a po drugie zna go od niedawna i jest to pewnie swoiste zauroczenie. Proszę o jakąś poradę, co Wy byście w takiej sytuacji zrobili? Bo ja jestem nawet skłonny dla jej korzyści odpuścić, byleby tylko była szczęśliwa.. Ale nie wiem jaki jest ten koleś, znam go prawie w ogóle. I tu kwestia tego, że jeśli zostawię to samo sobie, to coś może niecnego uczynić.. |  |  |  |  | CZAPA | 25.03.2010 20:46:38 |  |  
 Grupa: Użytkownik
 
 Posty: 30 #504490
 Od: 2010-2-3
 
 | szczeze niewiem co bym zrobił  ale moze zakoleguj sie z tym jej kolegą ale nie tak nagle  wszystko powoli, gdy juz sie z nim zakumplujesz napewno dowiesz sie troche żeczy o niej, puzniej spotykaj sie z tym gosciem on wtedy zacznie ja olewac (może) i w tej sytuacji ty udezysz do niej i moze sie powiedzie . Takie jest moje zdanie ale cuż moge sie mylić  |  |  |  |  | Electra | 31.10.2025 18:25:29 |  |  
 
  | 
			
				
		 | 
 
 |  | Strona: 1 / 1    strony: [1] | 
 
 | << Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> | 
 
 
 | Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! | 
 
 
 |