NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » KOCHA, ALE NIE CHCE SEKSU? POMOCY...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

kocha, ale nie chce seksu? pomocy...

  
qwerty888
11.10.2012 14:22:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #1027540
Od: 2012-10-11
witam, mam 25 lat, moja dziewczyna 19. jestesmy ze soba ponad poltora roku, kiedy ją poznalem, była dziewica, bez praktycznie zadnego doświadczenia, podobnie jak ja.. jestesmy sobie bardzo bliscy emocjonalnie, dogadujemy sie bez słow i spedzamy ze soba bardzo duzo czasu, mimo ze dzieli nas okolo 40 km. zdarzaja sie nam kłotnie, ale to jak w kazdym zwiazku, w zasadzie o drobne sprawy i zaraz sie godzimy. kiedy zaczelismy byc ze soba, dosc szybko doszło do zblizen, typu seks oralny ale na tym sie konczylo i trwało to ponad rok, nie zdarzało sie to tez jakos wyjątkowo czesto, ale nigdy nie robiłem jej problemow odnosnie tego, to znaczy zdarzało mi sie ze kiedy nie było tego dosc dlugo to mowilem, ze tego potrzebuje i tak dalej, ze to dla mnie wazne, ale nigdy nie dawalem jej zadnego ultimatum, typu ze "albo bedziesz mi dawac czesciej, albo koniec z nami, bo sobie moge znalesc inna..." bo po prostu kocham ją nad zycie i bardzo szanuje. podobnie jak ona mnie, to nie nigdy nie były zwykłe powtarzane słowa i deklaracje o miłosci, ja to widzialem i odczuwalem, ze mnie potrzebuje i naprawde kocha. na pierwszy "normalny" seks zgodziła sie po ponad roku bycia razem, ja bardzo tego chcialem, ale nie naciskałem, kilka razy zdarzyło mi sie o tym powiedziec. za pierwszym razem ją troche bolało ale to chyba normalne, pozniej było juz coraz lepiej, co raz stosowalismy nowe pozycje, co prawda bez zadnych zabawek i przebieranek, bo mnie to nie kreci, jej chyba tez, ale było naprawde dobrze i kiedy sie kochalismy moglismy robić to bez przerwy nawet dwie godziny, jej sie bardzo podobało, dało sie to zauwazyc wesoły sama czasem tez zaczynała ten temat, mowiac ze nastepnym razem chciała by sprobować tak czy inaczej... jednak do seksu dochodziło rzadko, statystycznie raz na miesiac, to bardzo rzadko i ja miewalem z tym problemy, ale nawet przez chwile nie przeszło mi przez mysl, ze moglbym ją zdradzic, to po prostu brzydzi mi to. wiec uprawialismy seks statystycznie raz na miesiac, czasem zdarzyło sie czesciej, ale to wyjątki. jej sie zawsze bardzo podobalo, czesto dochodziło do roznego typu zblizen, mniejszych czy wiekszych, ja tego potrzebowałem i mysle ze ona tez, nigdy nie probowalem nic na sile. jednak ostatnio miedzy nami relacje sie troche ochłodziły, to znaczy caly czas jestesmy ze soba, spotykamy sie i tak dalej, ale ona powiedziala, ze nie potrzebuje seksu ani zadnego "macania i zachowan typowo parterskich" niedawno sie pokłocilismy i chyba w złosci powiedziala "zostanmy przyjaciomi to skoncza sie problemy". te problemy dotycza tego, ze ja czepialem sie czesto o jej rodzicow, bo sa bardzo surowi, traktuja ją jak dziecko, nie moze przyjezdzac na noc do mnie ani my razem nie mozemy wyjechac na wakacje sami, wiem ze mało ona ma do gadania, ale mnie to straszne męczy i utrudnia wspolne życie. pozniej jednak pogodzilismy sie, ja juz sie przestalem czepiac, bo nic z tego dobrego nie ma, tylko sie niepotrzebne klocimy a ona jest bezradna i tez ją to boli. jednak stało sie cos, co nie wiem jak interpretowac, powiedziala mi ze jestem jej najblizszy pod kazdym wzgledem, kocha mnie ale nie wie jak, nie ogarnia, mowi ze nie ma zadnej ochoty na seks, ale wie ze ja mam i jest jej z tym zle, ze nie chce zebym to w jakis sposob zastępował, wie ze jej nie zdradze, ale nie chce zebym po prostu robił to sam. nie da sie dotknac, ja nie wiem mam mam reagowac i postepowac, kocham ją ale seks czy jakiekolwiek zblizenia sa dla mnie bardzo wazne i pod wzgledem takim, ze to umacnia zwiazek i pod wzgledem czysto fizycznym, nie wiem co robić i jak z nią rozmawiac. mowi, ze tego nie potrzebuje, ale nie chce na siłe, ani tez ze nie chce mnie stracic. nie wiem czy nadal kocha mnie tak jak partnera czy inaczej... powiedziała, ze jesli mi zalezy to musze dac jej czas. powie mi ktos co mam począć? mam z nia o tym jakos rozmawiac czy czekac i trwać w tej dziwacznej sytuacji?
  
Electra28.04.2024 07:20:13
poziom 5

oczka
  
normalnychlopak
11.10.2012 14:34:16
Grupa: Użytkownik

Posty: 8 #1027550
Od: 2012-1-30
baby to c*uje i tyle.
  
iska149
11.10.2012 15:48:18
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1027585
Od: 2011-5-5
Cześć! Po pierwsze: jeśli powiedziała Ci,byś dał jej czas to znaczy,że własnie tak powinieneś postąpić. Analizując Twoją wypowiedź na pewno przyczyną nagłego braku zainteresowania seksem nie może być to,że jej się nie podobasz, czy też czegoś jej brak w zbliżeniach, bo mówisz, że za każdym razem była zadowolona,a więc nie myślisz tylko o sobie-dajesz jej przyjemność. Przyczyną może być to,że sama się często zaspokaja (ale z drugiej strony-czemu nie z Toba?) i dlatego rzadko ma ochotę z Tobą. Również powodem takiego zachowania moze być jej obrzydzenie do seksu- tzn załóżmy,że nie chodzi o seks z Tobą (choć to też możliwe), tylko np film pornograficzny, załóżmy obejrzała film. I teraz tak.. nie wiem czy każdy to ma,ale ja np mam tak,że jak się już zaspokoję,to odczuwam obrzydzenie do siebie,że zrobiłam coś złego,że to jest okropne,takie zwierzęce i tego typu myśli mnie nachodzą,zaczynam myśleć,że nigdy tego nie będę w przyszłości robić..itd nie wiem czemu tak jest,ale takie dziwne myśli mam. I być może Twoja dziewczyna ma coś podobnego po seksie z Tobą? Wiesz,ja bym ją wypytała co czuje. Może poznała kogoś innego? A może czuje się winna,że już nie jest dziewicą, może rodzice wiedzą i mają pretensje (choc to już by było dziwne) może jest katoliczką i uważa,że powinna była po ślubie? No wiesz,przyczyn może być wiele. Ja nie znam Twojej dziewczyny,porozmawiaj z nią,ale jak się sama odezwie,a teraz DAJ JEJ CZAS. Pozdrawiam i wytrwałości życzę
  
Martana
11.10.2012 16:21:47
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1027612
Od: 2010-2-12
Isko, nie będę czepiać się Twojej wypowiedzi, bo swoją rację masz. Czepię się tylko uważania, że onanizacja jest "zwierzęcym zachowaniem". Spieszę z nowiną, że onanizują się wyłącznie ssaki naczelne, więc cżłowiek i małpy człekokształtne - bo są podobne do cżłowieka. Dlatego masturbacja jest zachowaniem jak najbardziej ludzkim, na szczęście normalnym i uwarunkowanym fizjologicznie. Do innych, czysto już ludzkich zachowań, należą terroryzm, mordowanie niewinnych dla pieniędzy, gwałcenie dzieci i wszelkie, najplugwasze postępki. Co do Autora postu: Bardzo dziwną rzeczą jest, że od początku sex był dla Twojej partnerki sprawą mało ważną. Oczywiście rozumiem jej zachowanie przez pierwszy rok znajomości - musiałeś ją otworzyć na te sprawy, ne była gotowa. Jednak jak już zaczęliście współżyć, to ochota na sex powinna ją rozpierać. Taka jest nasza fizjologia i instynkt, z którym nie powinno się walczyć. To, co opisujesz sugeruje problem, o którym napisała Iska: zły wpływ rodziców. Byćmoże bardzo się obie mylimy, a problem leży w samej dziewczynie, jednak obawiam się, że to urocza rodzinka wciska jej dzień i noc rewelacje, że sex brz ślubu jest zły, że uprawiając go prostytuuje się, że jest brudna i takie tam. Jeśli mogę coś poradzić, to baardzo, bardzo szczerą rozmowę. Skoro kochasz swoją lubą, to będziesz umiał zapewnić ją, że wynik rozmowy nie zruinuje Waszej relacji, nie wyśmiejesz jej problemów, nie obrazisz się. Po takim wstępie powiedz wszystko to, co nam, ale dobitniej: że nie tak powinna wyglądać zażyłość partnerów, że ochota na sex przechodzi, ale po kilku latach i po wielu miesiącach (przepraszam) bzykania się jak króliczki. Jeśli problemem nie są jej rodzice, może chodzi po prostu o to, że, mimo długiego czasu bycia razem, ona nigdy nie dostała słynnych motyli w brzuchu i nie wie, jak Ci to powiedzieć. Może nigdy nie była naprawdę zakochana i nie wie, jak to powinno wyglądać i to, co czuje zawiodło jej oczekiwania. Trzeba pamiętać, że zakochanie NAPRAWDĘ JEST STANEM CHOROBOWYM. Jeśli nigdy go nie poczuła, ma prawo nie mieć obsesyjnej chęci bliskości, może też nie wiedzieć, jak zakochanie wygląda i uważa, że to, co czuje, czyli sympatię i przywiązanie, to wszystko, na co może liczyć. Byłoby to przykre bo znaczyłoby, że jednak nie jest Wam pisane być razem. Musisz jednak wziąć pod uwagę tęe ewentualność. Powodzenia.
  
Kamka
29.04.2022 20:01:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #7954595
Od: 2022-4-29
Porozmawiajcie szczerze, ja bałam się zajść w ciążę, zaczęłam się edukować na temat antykoncepcji, to jest podstawa, do tego z bloga

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA

dowiedziałam się co i jak gdybym zaszła w niechcianą ciążę.
  
Electra28.04.2024 07:20:13
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » KOCHA, ALE NIE CHCE SEKSU? POMOCY...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny