NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » RÓŻNE - PROBLEMY I ZMARTWIENIA » TOTALNE ZAŁAMANIE...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Totalne załamanie...

  
Neoviper
08.06.2015 23:17:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #2121232
Od: 2015-3-19


Ilość edycji wpisu: 1
Witam
Mam na imię Patryk mam 17 lat, pół roku do 18. Chodzę do 2 liceum. Mam taką sytuację, cały czas kłóce się z mamą. Boje się taty, czasem podniósł na mnie rękę za oceny i nie tylko wiec ten lek został do teraz. Z siostrą mam zły kontakt tez się kłócimy. Mam dużo znajomych a prawie w ogóle przyjaciół nie mam smutny Kocham rodzinę, Kocham bardzo swoją dziewczynę Gabrysię. Jestem razem od 6 miesięcy i dzieli Nas 400 km. Ja Sanok, Ona Warszawa. Bardzo Ją kocham, planujemy juz przyszłość ale nie wiem czy wytrzyma odległość... Nikogo tak jeszcze nie kochałem. Mam złe stosunki z mamą, cały czas podnosi na mnie głos. Mam wszystko czego potrzebuje, nic mi nie brakuje wszystko dostaje. Ostatnio czyli od miesiąca mm myśli samobójcze. Cały czas myślę żeby się do dziewczyny przytulic, pocałować, powiedzieć Jej że Ją bardzo kocham ale odległość... Codziennie placze wieczorami i myślę czy by się nie zabić... Nie wiem jak sobie rodzina poradzi beze mnie, ale myślę że jestem tylko obiektem oddalonym od nich. Nie zwracają uwagi na nic innego oprócz szkoły... cały czas jet "jak oceny, jak w szkole" nie zapytają o nic innego tylko to jest... Myślę jeszcze o mojej Kochanej Gabrysi która by to samo zrobiła jakbym się zabił. Wydaje mi się że moje życie już nie ma sensu... Jedyne dlaczego się jeszcze utrzymuje to boje się zabić... Boje się co będzie po tym jak się zabije... Boje się jak poczuje się dziewczyna, na pewno zrobi to samo... Chciałbym żeby moje życie z Nią mi się poukładało, jak i z rodzicami. Ale ja tak nie mogę, chce Gabi przytulić, pocałować... Ale nie mogę bo jebana odległość. Nigdy z Nią nie zerwę ale ostatnio coraz częściej się kłócimy. Chciałbym żeby nie cierpiała przeze mnie, żeby rodzice nie płakali przeze mnie. Żeby wyzysku było normalnie ale beze mnie... Z jednej strony chce skończyć ale z drugiej mam dla kogo żyć... Nie wiem co chciałem tym osiągnąć pisząc to, ale musiałem się komuś "wyspowiadać" bo jak wspomniałem wyżej nie mam przyjaciela któremu mógłbym powiedzieć to...
  
Electra23.04.2024 13:41:48
poziom 5

oczka
  
robert98
09.06.2015 19:13:33
Grupa: Użytkownik

Posty: 5 #2121797
Od: 2015-5-10
Stary, w prawdzie masz problemy, przez które naprawdę wiele osób przechodziło i sam czasem się z nimi zmagam.
Jeśli chodzi o rodzinę, to nie wiele w tej kwestii zdziałasz. Jeśli chcesz by było lepiej to przynajmniej spróbuj zrobić coś w tym kierunku, aby znaleźć też przyjaciół w rodzicach. Rozpoczynaj z rodzicami rozmowy na różne tematy między innymi te szkolne, a w powolnych krokach jakoś te "relacje" się poprawią. Co do dziewczyny to na serio odległość jest spora, ale i ją da się pokonać, kiedyś w końcu będziecie musieli się razem spotkać. Nie bój się o to, że się rozstaniecie, jeśli już jesteście razem i na serio coś tam do siebie czujecie, to ból po zerwaniu będzie ogromny, więc to jak wchodzić z deszczu pod rynnę. Myśli samobójcze? Jak już mówiłem, jest to chwilowy stan w życiu (prawię) każdego nastolatka, wchodzisz w okres dojrzałości i nic dziwnego, że trudno Ci to wszystko udźwignąć, ale dasz radę. I masz tu jeszcze taki cytat, który czasem mi pomaga "Wylicz choć jeden raz kiedy świat Cię zadziwił. Wiem, czasem to wredny skurwiel" - W twoim przypadku świat Cię zadziwił spotkaniem w porządku dziewczyny, nawet jeśli to na odległość to staraj się tego nie zjebać. Na swoim przykładzie wiem, że u każdego kończy się w jakimś wieku czas beztroski i zaczyna się okres dojrzewania i dobrze wiem, że jeśli sami nie weźmiemy losu w swoje ręce to nikt inny go nie weźmie, ani sam się nie przestawi z chujowego na dobry. To tyle ode mnie, pozdrawiam oczko
  
Martana
15.06.2015 11:10:16
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #2125369
Od: 2010-2-12
Każdy zdrowy psychicznie nastolatek przechodzi dokładnie to samo, co Ty. Wiem, masz ochotę zabić mnie za te słowa, myślisz, że je bagatelizuję i mam Cię w dupie. To nie tak, przysięgam. Gdybyś nie przechodził załamania, gdybyś nie czuł dozgonnej miłości do dziewczyny, której nawet nie znasz, gdybyś nie kłócił się z całym światem i gdybyś nie chciał się zabić, byłbyś psychopatą albo autystykiem. Cierp, męcz się i wyobrażaj sobie, jak łykasz tabletki, wieszasz się albo rzucasz pod pociąg. Takie jest prawo wieku i nieokiełznanych emocji, które w Tobie siedzą. Nic Ci nie poradzę, mogę za to przewidzieć przyszłość: gwarantuję własnym życiem, że za kilka lat będziesz mówił jakiemuś nastolatkowi to, co ja Tobie w tej chwili. I będziesz cieszył się, że nie jesteś psychopatą albo autystkykiem.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » RÓŻNE - PROBLEMY I ZMARTWIENIA » TOTALNE ZAŁAMANIE...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny