NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » CO MAM MYŚLEĆ W TEJ SYTUACJI?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Co mam myśleć w tej sytuacji?

  
evanescence
02.06.2013 21:24:45
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #1472621
Od: 2012-12-8
Mam głupi problem. Jakiś czas temu pojawił się w moim życiu chłopak. Jest bratem mojej przyjaciółki. Poznaliśmy się u niej na urodzinach, i od tamtej pory się zaczęło. Poprosił o mój numer, chciał się spotkać. Wtedy odmówiłam, sama nie wiem dlaczego. Ostatnio znowu się widzieliśmy, spotkaliśmy się na imprezie i przegadaliśmy całą noc, ogólnie świetnie mi się z nim gada i bardzo go lubie, jest inny niż większość chłopaków. On powiedział mi wprost, że mu się podobam i chciałby ze mną być, ale ja nie wiem co mam robić. Trochę się boję, nie wiem czy mogę mu ufać. Jest ode mnie o 5 lat starszy, poza tym nie wiem czy coś do niego czuję,nie chcę mu dawać złudnych nadziei, ale też nie chcę stracić z nim kontaktu.Poza tym, boję się trochę o moje relacje z przyjaciółką, bo to jej brat, i gdyby jednak coś między nami nie wyszło mogłabym stracić również ją. On chce się jutro spotkać, a ja nie wiem co robić? Zgodzić się? Z jednej strony bardzo chce, a z drugiej się obawiam, żeby go nie zranić, bo ja nic do niego nie czuję. ;( Proszę o jakieś rady smutny
  
Electra29.04.2024 19:36:51
poziom 5

oczka
  
dammek
02.06.2013 23:04:55
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1472780
Od: 2013-2-28
Skoro nic do niego nie czujesz to lepiej mu to teraz oznajmij niż za jakiś czas, gdy on się zaangażuje. Jeśli nie chcesz mu robić dużej przykrości to jako wymówki użyj tekstu, że ktoś inny ci się podoba i to byłoby nie wporządku gdybyś miała siebie i jego okłamywać. Spotkaj się z nim i na luzie, bez większej spinki o tym pogadaj. No chyba, że sama nie wiesz co robić, co w sumie stanowi najlepszą z możliwych kobiecych wymówek, bo od początku nie miał u ciebie większych szans - cytuje: "odmówiłam, sama nie wiem dlaczego". Od początku wiedziałaś, gdyby ci się spodobał to inaczej byś wtedy postąpiła. Poza tym, on też bardzo pospiesznie wypalił z tym, że chce z tobą być, nawet tak naprawdę cię nie znając. Przed takimi deklaracjami powinniście trochę "porandkować", a nie tak z grubej rury od razu "związek", ale cóż on tu popełnił błąd. Bądź szczera z nim i przede wszystkim z sobą. Pozdrawiam wesoły
  
Martana
03.06.2013 06:44:05
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #1472904
Od: 2010-2-12
Dammek, chyba trochę się zagalopowałeś: nie można czuć czegoś do człowieka, którego widziało się kilka minut, godzin. Ten ktoś może się podobać i tyle. Poza tym, jeśli dziewczyna boi się, że straci przyjaciółkę, jak nie wyjdzie z jej bratem, to znaczy, że ma g.... a nie przyjaciółkę, albo nie ma pojęcia o relacjach międzyludzkich. Kochana, zamiast się bać to umów się z tym chłopakiem i zobacz, czy hormony zaczną działać i zakochasz się, czy kompletnie nic Cię nie ruszy. Nie ma się czego bać. gdyby wszyscy ze strachu pękali, na świecie nie byłoby ani jednej zywe istoty. Pamiętaj, nie żyjewsz w telenoweli, gdzie wszystie emocje są przesadzone, nie na miejscu i rozkminiane przez pół odcinka. To jest życie, a w nim niełatwo zranić faceta na pierwszej randce. Nie ma tez miłości na zabój od pierwszego wejrzenia. Chemia i instynktowna chęć współżycia - owszem, ale nie romantyczna miłość.
  
dammek
03.06.2013 10:03:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1473052
Od: 2013-2-28
Dokładnie jak napisałaś Martana, dlatego ważne jest rozróżnienie, że to co zwykle nazywamy "miłością" zazwyczaj jest zaledwie zauroczeniem, czy zafascynowaniem. Tego stanu nie zauważyłem po opisie evanescensce. Na jej miejscu również spróbowałbym pospotykać się z bratem przyjaciółki, lecz narazie normalnie "randkować", by się lepiej poznać,lecz bez wchodzenia na siłę "w związek", bo tu może kogoś (czyt. jego) za jakiś czas zaboleć. Co do emocji evanescence spójrz na wypowiedź Martany, ludzie dobierają się na zasadzie: ja coś mam, czego tobie wewnętrznie brakuje i potem jedno od drugiego się uzależnia. Ten, kto mniej potrzebuje, w związku rozdaje karty. Gdy "diler" opuści "uzaleznionego" zaczynają się dramaty. Jak w telenoweli. Pozdrawiam wesoły
  
grudziec190
03.06.2013 11:17:01
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 145 #1473123
Od: 2013-5-9
z mojego przykładu wiem, że lepiej powiedz mu w prost że nic do niego nie masz, ale chciała byś się z nim kumplować, dlaczego? ponieważ jeżeli będziesz go dłużej trzymać w niepewności lub będziesz z nim a potem zerwiesz "bo to nie to" dopiero wtedy go zranisz. Powodzenia.
  
dianam88
04.06.2013 11:04:40
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 173 #1474203
Od: 2012-12-11
ZAPISZ SIĘ DO PROFESJONALISTKI, KTÓRA POMOŻE CI PODJĄĆ DECYzJĘ. PRZYJMUJE W CENTRUM SOSNOWCA LUB CENTRUM BĘDZINA POD NUMEREM: 501 525 191
  
Electra29.04.2024 19:36:51
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » CO MAM MYŚLEĆ W TEJ SYTUACJI?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny