NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » NIE WIEM WOGLE CO MAM ROBIC

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nie wiem wogle co mam robic

Moze wy cos poradzicie
  
Martana
19.10.2010 21:00:51
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #590560
Od: 2010-2-12
Czekolado, w przeciwieństwie to wielu tu piszących - Ty naprawdę masz problem. Wkopałaś się w skomplikowaną akcję a raczej oboje się wkopaliście, tylko Twój mąż nie jest w stnie sobie z nią poradzić. Kochał Cię jak byłaś zdrowa. Gdy zachorowałaś mógł uciec od Ciebie i chciał uciec ale tego nie robił. Czemu? Bo bał się, że inni (i on sam) popatrzą na niego jak na tego skur..., który zostawił ukochaną gdy najbardziej go potrzebowała. Więc wbrew sobie ożenił się z Tobą w nadziei, że jakoś to będzie. I teraz sobie nie radzi. Boi się Twojej choroby, czuje, że jesteś niedoskonała, nie taka jak kiedyś. Chciał dobrze ale okazał się niedojrzały, jak wieeelu facetów. Wiem, że go kochasz ale rada jest jedna. Zostaw go, bo z Waszego związku już nic nie będzie. Jest na świecie milion prawdziwych mężczyzn, napewno któryś pokocha Cię razem w Twoją chorobą. Będzie wiedział od początku jaka jesteś, jak teraz się z Tobą żyje. Wiem, że łatwo mi się tu wymądrzać ale wierz mi, że ja też miała w życiu różne bardzo poważne zawirowania i musiałam podejmować cholernie ciężkie decyzje, Powodzenia!
  
Electra27.04.2024 15:40:42
poziom 5

oczka
  
nescafe100
19.10.2010 21:32:28
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Poznań

Posty: 144 #590584
Od: 2010-8-17
Hej, popieram Martanę, sama przeżyłam rozwód i to naprawdę nie jest koniec świata, można sobie potem na nowo ułożyć życie. A z tego co piszesz on nie będzie chciał nic zmienić, nie chce z Tobą rozmawiać, nie chce Cie zrozumieć niestety. Na pewno znajdziesz jeszcze fajnego faceta, który Cię doceni, pokocha a i Ty świata poza nim nie będziesz widzieć wesoły Powodzenia
  
Pastor2
19.10.2010 21:33:20
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #590585
Od: 2010-10-6
A może najwyższy czas przestać się nad sobą użalać?
  
Martana
19.10.2010 22:03:30
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #590606
Od: 2010-2-12
Drogi Pastorze, jak Ci się życie zacznie walić tak serio, to przestaniesz być taki mądraliński. Poza skończeniem liceum, co potrafi większośc ludzi, trzeba też mieć coś w głowie. Spytaj własnej matki ilu miała chłopaków zanim poznała Twojego ojca. A może masz juz ojczyma, bo Twoi rodzice się rozstali. I co, ją też nazwiesz tak ślicznie jak dziewczynę, o której pisałes w komentarzu do innego postu?
  
Pastor2
19.10.2010 22:13:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #590610
Od: 2010-10-6
Moja mama nie żyje od ponad 30 lat, więc zaproponowana przez ciebie opcja nie wchodzi w rachubę. "Jak ci się życie zacznie walić, to zrozumiesz" - piękny pogląd, szkoda że idiotyczny. Czy aby wypowiadać się np. o każe śmierci czy posiadaniu broni muszę koniecznie kogoś zastrzelić? Rozumiem, że życie cię mocno doświadczyło, a po ilości postów wnioskuję że uchodzisz tu za lokalnego eksperta... Dobrze, odgrywaj dalej tę rólkę - sprawdzasz się. Pozdrawiam
  
kropeczka
20.10.2010 20:07:21
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 41 #590904
Od: 2010-1-4
Do: Martyny i Pastora!!
porozmawiajcie między sobą!!
po jaki ... mieszacie w portalu dla ludzi, którym jest
potrzebna rozmowa.
  
Pastor2
20.10.2010 21:01:06
Grupa: Użytkownik

Posty: 14 #590961
Od: 2010-10-6


Ilość edycji wpisu: 3
Wybacz kropeczka, ja tylko udzieliłem koledze rady, ale obrażać się nie pozwolę nikomu.

EDYCJA 1
Oglądasz seriale ("brazylijskie" też?) -> zdarzało mi się, "brazylijskie" też wesoły
mam wrażenie,że czytałeś wiele razy "Stary czlowiek i morze" Heminweya, ale nic z tego nie zrozumiałeś -> bardzo trafny przykład, czytałem raz i kiedy to czytałem, faktycznie niewiele rozumiałem (tyle, co przeciętny uczeń liceum); ale oświeć mnie zatem, cóż takiego jest, w historii Santiago, czego nie chwytam, a powinienem. Może ZASADY i stosunek jednostki do IDEI?; jeżeli tak, to powiem Ci, że zgadzam się z Hemingweyem w 100%, no, przesadziłem... w 70-75%, co znalazło odbicie w radzie udzielonej koledze i w maksymie Orwella, którą zacytowałem, choć nie dosłownie...

EDYCJA 2
Jeśli już bawimy się w literackie etykietki... Rzucę 3 tytuły (kolejność przypadkowa): "Cząstki elementarne", "Kamień na kamieniu", "Pod Mocnym Aniołem"...

EDYCJA 3
Minęło kilka dni...
Halo, kropeczko - czegóż to ja nie zrozumiałem u Pana Ernesta? Naprawdę chciałbym wiedzieć. Obrażać to najłatwiej, a podjąć rękawicę dyskusji, to już nie masz odwagi?
  
Electra27.04.2024 15:40:42
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » NIE WIEM WOGLE CO MAM ROBIC

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny