NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » SAMA JUŻ NIE WIEM JAK SIĘ ZACHOWAC...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Sama już nie wiem jak się zachowac...

  
weto
23.05.2013 23:55:15
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #1460023
Od: 2012-11-26
Witam, nawet nie wiem od czego zacząć. Poznałam go w moim pubie w ktorym jestem barmanką. Siedziałam akurat przed barem i sączyłam drinka od podszedł zagadal, był sam, rozmawialismy chwilę, wymieniliśmy się numerami (zrobiłam to poniewaz bardzo mi się spodobał wizualnie) i szybko wyszedł, mówiąc ze ma prace rano. Z zawodu jest architektem, bardzo kulturalnym, dobrze wychowanym. Pisaliśmy do siebie albo dzwoniliśmy ok miesiąc zanim się spokaliśmy, ale to nie były smsy typu co u Ciebie jedynie w celu umowienia się w koncu. Kiedy udalo nam sie spotkac, zaprosił mnie do domu ja się zgodziłam, było to bardzo spntaniczne poniewaz nie umawialismy się na ten dzien ale jakos zadzwonił, namówił mnie i pojechala(kompletnie go nie znając, sama nie wiem co mi do glowy strzeliło!)Wyszedł przed kamienice, przywitaliśmy się, weszlismy do niego i zaczęlismy oglądac film, dziwna sytacja... Kompletnie się nie znaliśmy i umówilismy sie na "film". Kiedy go zobaczyłam był jeszcze przystojniejszy mój typ! Nic nie pilismy nie bylam oduzrona alkocholem, cały czas rozmawialismy, była juz pozna godzina powiedziałam ze jade do domu, on przedłuzał gadke no i się stało przespaliśmy się... po całej kacji nie spalismy do rana rozmawiając o sobie, swpich pragnieniach, marzeniach, to było takie spontaniczne i dziwne, nigdy czegos takiego nie zrobiłam! Rano wyszłam do domu a on do pracy (jestem studentka). Dziwnie sięczułam, nie miałam zadnych wyrzutów sumienia, nie plułam sobie w brode, śmiałam się raczej i byłam wesoła. Cociaz na pierwszy rzut oka powinnam się stuknąc w głowe po tym do czego dopusciłam. W łózku był cudowny, nie podalismy sobie zadnych nazwisk zeby bylo jeszcze smieszniej. Na poczatku sobie oczywscie pomyslałam, pewnie ma zone w Warszawie a tutaj sobie znalazl małolate na noc... Ale on wcale sie taki nie wydawal od poczatku. Czułam, ze mówi szczerze, co robi, gdzie mieszka itd. Traktowałam to strasznie luzno, pozniej znowu nie miałam czasu aoni ja oni aon az w koncu po tygodniu znowu się spotkalismy na spacer a pozniej do niego.. I tak coraz częściej i częsciej. Chodzimy na kolacje, do kina,spacery, kajaki nie wiadomo co jeszcze. Obydwoje lubimy się ruszac i aktywnie spedzac czas wiec nigdy sie nie nudzimy. Poznalam kilku jego znajomych z mojego miasta on kilku moich i tak leci trzeci meisiac. Powrót do warszawy caly czas odkłada, proszac szefa o przedłuzenie ale ostatecznie "niby" ma byc do konca tego meisiąca. I tu zaczyna sie problem, spotykamy się, uprawiamy sex, mówi mi ze mnie lubi, ze jestem piekna itd ale to nie jest nic konkretnego co chciałabym usłyszec. Dzwoni, pisze, nawet keidy wraca do Warszawy na dzien czy dwa. On jest ogolnie dziwnym człowiekiem, zafascynowanym grami ktore projektuje, jest samotnikiem i ma bardzo złozony charakter i na pewno nie jest wylewny! Nie chodzimy za raczke, nie obsciskowujemy się, jedynie kilka razy np na koncercie. Pomimo, ze jest 6 lat starszy wydaje sie mega dziecinny i skrepowany co do tych rzeczy no i ten wyjazd... Nie wiem czy zaczynac jakas rozmowe co dalej, czy traktowac to luzno, ale skoro tu pisze to już luzno tego nie traktuje... Ja tez jestem skryta nie rzucam mu sie na szyje i nie mówie jaki to jestem męski i w ogole super. Nie wiem co robic, ogolnie ciezko mi opisac sytuacje, jeste serio specyficznym człowiekiem. Nie wiem jak sie zachowac, co robic, co mówic... Pomożecie wesoły
  
Electra29.04.2024 21:43:24
poziom 5

oczka
  
dammek
24.05.2013 12:12:52
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1460452
Od: 2013-2-28
Witaj, na wstępie nieco Cię rozczaruję, gdyż zapewne oczekujesz "porady" od przedstawicielki "Twojej" płci. Cóż, z racji tego, że sam przeżyłem podobną sytuację zorbazuję Tobie, jak to wygląda z męskiego punktu widzenia. Doczytaj do końca, zanim zaczniesz stawiać go na pidestale i wygłaszać opinę, że on jest inny, wyjątkowy, itd.
1. Facet jest pewny siebie i obyty z kobietami. Mieszanka jego wizualności oraz momentami "dziecinności i nieporadności" świetnie działa na dużą część damskiej populacji.Gdyby tak nie było, nawet nie podszedłby i nie dostałby od Ciebie zielonego światełka w postaci numeru telefonu. Zabranie nr i szybka ewakuacja - mocna technika uwodzenia, wzmacniająca ciekawość i pragnienie ze strony kobiety. Zapewne po tej sytuacji ciągle o nim myślałaś i zastanawiałaś, kiedy i czy w ogóle (jeśli sprytnie odczekał kilka dni) się odezwie. A u Ciebie pragnienie ponownego jego spotkanie rosło z każdą minutą, godziną, dniem... On od początku wiedział, że Ty jesteś w niego zapatrzona bardziej on w Ciebie.
2. Spontaniczne spotkanie u niego - tu nie było spontaniczności, on z góry wiedział jak to ma (powinno) się skończyć. W sumie Ty też miałaś tą śwaidomość, godząc się na propozycję "filmu". On to czuł i po prostu się nie sprzeciwiał. Możesz się oszukiwać, ale wewnętrznie chciałaś, żeby tak się skończyło. Nie czułaś wyrzutów, itp. - tu masz potwierdzenie. Dla Ciebie to była "bajkowa" historia, dla niego coś co potoczyło się zgodnie z planem. Kobieta po 2, 3 minutach przebywania z mężczyzną "wie", czy chce go w łóżku i przez pozostałą część czasu zastanawia się tylko, kiedy tam z tym facetem wylądują.
3. Nie oceniam jego charakteru, gdyż naprawdę może to być wartościowy gość. To, że pozostałą część Waszej pierwszej nocy przegadaliście znaczy, że tkwi w nim potencjał plus (albo) świetnie zna kobiecą psychikę i jej potrzeby, nie tylko fizycznego, lecz i emocjonalnego połączenia.
4. Kolejne zaprzeczenie - "traktowałam to strasznie luźno" - po tym, co przeczytałem upewniłem się w przekonaniu, że nie należysz do tego "typu" kobiet. Poza tym każda kobieta oddająca mężczyźnie, to co ma najcenniejszego, nie liczy tylko na fizyczność. Seks wiąże kobietę z mężczyzną emocjonalnie.
5. Lubicie swoje towarzystwo, choć fakt, że jego pobyty w stolicy się "sporadyczne" też pozwala Wam tak długo się "utrzymywać". Macie, a właściwie masz czas, by za nim zatęsknić. On o tym wie i nie będzie napierał na przyspieszenie relacji. Aktywne spotkania, jak najmniej "stagnacji" - kolejna potężna "broń" działająca na kobiety.
6. Mówi, że mnie lubi, że jestem piękna... Czy bez jego słów też taka się czujeszz, to ważne? Jeśli masz jakieś "braki" aprobaty w tej kwestii, to będzie to na Ciebie działać. Jeśli rzeczywiście znasz swoją wartość i sama wiesz jak wyglądasz i dobrze się z tym czujesz, to komplementy na inteligencję, wrażliwosć i inne pozaurodowe cechy będą Cię "łechtać". On pierwszy nie powie Ci, że się zakochał. W tej relacji to on rozdaje karty, a Ty jak pierwsza wypalisz z tym tekstem to tylko go w tym utwierdzisz i polegniesz, bo bedzie wiedział, że zawsze będzie mógł Ciebie "mieć".
7. Pasje i tajemniczość i to, że nie możesz go rozgryźć też ciągnie Ciebie do niego. Jesteś romantyczką, a skrępowanie w "tych" sprawach jest urodze. "Był cudowny w łóżku..." - ciekawe ile przed Tobą złapało się na ten motyw. W końcu gdzieś i "na kimś" musiał nabyć "doświadczenia". Pewny siebie i silny facet nigdy nie będzie wylewny. To kobieta ma za nim gonić i widzę, że tu tak jest.
8. Ewidentnie "zakochałaś" się w nim. A im bardziej on będzie Cię dystansował i zbliżał do siebie tylko wtedy, kiedy będzie miał ochotę na fizyczne przyjemności, tym bardziej będziesz do niego lgnąć. Zawsze gonimy za tym, co nam ucieka.
9. Co masz robić? Nic... a właściwie odwróć rolę. Zacznij go dystansować i sprawdź w ten sposób, czy jemu zależy tylko na seksie, czy na Tobie jako osobie. Nie inicjuj pierwsza spotkań, odmów mu czasem pod pretekstem spotkania się z kims innym lub w ogóle się nie tłumacz. Zapewne większość z Waszych spotkań kończyło się w łóżku, zmień to. Spotkajcie się bez seksu, żeby porozmawiać, miło, aseksualnie spędzić czas. Jeśli mimo tego, że nie zdejmiesz dla niego majteczek, będzie chciał się z Tobą dalej widywać, to będziesz miała oznakę, że mu zależy na Tobie. Przestań być od niego uzalezniona, bo narazie to on jest "dilerem" i dobrze o tym wie. Podejrzewam, że nie tylko Twoim.
Wiem, że wolałabys usłyszeć, że on Cię strasznie kocha, tylko jego cechy charakteru nie pozwalają mutego okazać, ale nikt lepiej nie rozumie faceta niż drugi facet. Ja osobiście zarzuciłem swoją znajomość z koleżanką podobną do Ciebie już po 2 spotkaniach. Pełnych romantyzmu, fajnej zabawy i oczywiście seksu od pierwszego spotkania. Po drugiej, niezwykle upojnej nocy odwiozłem ją do domu, po czym wracając do siebie, zatrzymałęm się na poboczu i zwyczajnie zwymiotowałem. Zwymiotowałem "sobą" i tym, jak źle się czułem z tym, że wiem, co robię i jak krzywdzę tą dziewczynę, choć to ona napierała na "luźną" znajomość. Na kolejne, aranżowane przez nią spotkanie już nie pojechałem i ogólnie ograniczyłem kontakt. Zaczeły się wyrzuty z jej strony, że potraktowałem ją jak dziwkę, a przecież ona się we mnie zakochała. Tak to działa droga koleżanko i pewnie trochę z poczucia winy omówiłem Ci schemat "działania" facetów. Pomiędzy facetem, a mężczyzną jest olbrzymia różnica i dopiero po czasie zrozumiałem, że chcę być tym drugim. Pozdrawiam i przestań oszukiwać siebie, że on jest "inny" wesoły
  
weto
24.05.2013 17:09:01
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #1461139
Od: 2012-11-26
Tak przypuszczałam, ze moja osoba zostanie tutaj oceniona po tych wypocinach, jako romantyczka i uległa kobietka. Nie inicjuje spotkan ja, tylko on. Odmawiałam mu wiele razy, bo jak wczesniej pisałam nie mam czasu na spotykanie się codziennie. Owszem większość spotkań kończy się sexem, który ja też inicjuje. Lecz nie wszystkie spotkania się nim kończą... Nie chce sobie wmawiać, ze jest "inny", zaczęło mi na nim bardziej zależeć, zaczęłam o tym myśleć i się w to za bardzo zapętlam, dlatego pytam o poradę... Co do komplementów, nie mam kompleksów. Bardziej chciałam tutaj pokazać to, że coś się stara mówić i że sucho mnie nie traktuje, kompletnie nie chodziło mi o podniecanie się takimi epitetami. Ciężko mi opisać dokładnie tą całą sytuacje między nami. Więc właśnie zabrzmiała zapewne jak zabrzmiała. Ze warszawiak wykorzystuję bezbronną "studenciare". Nie rozumiem czemu Ci się wymiotować zachciało sobą, a co Ty takiego zrobiłeś? Co źle Ci z nią było? Powiedziałeś jej, że chcesz za nią wyjść za mąż? Skoro było miło, romantycznie, aktywnie to co w tym złego? Chyba, że Ci nie pasowała od początku i tylko czekałeś żeby ją "przelecieć". Byłam już w układzie spotkanie-sex i potrafiłam w nim być. Żadnych kin, spacerków i innych pierdół, only sex... Napisałeś tez, że musiał na kimś ćwiczyć, to ze był dobry to nie znaczy, że całą kamasutre przerobiliśmy. Myślę nawet, że jestem aktywniejsza od niego ale to juz nie wazne. Nie było mi przykro, czy smutno. W każdym bądź razie raczej źle mnie oceniłeś... Chcę opinii co do tego co dalej robić, żeby własnie nie wyjść na idiotke, która mu się podkłada. Czy zapytac go jak to traktuje, czy raczej nie zaczynać tematu (żeby nie wyjść na słabszą i być na straconej pozycji)Czy odpuścić i czekać aż się samo rozwinie, chociaż na to troche mało czasu...
  
dammek
24.05.2013 18:00:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1461195
Od: 2013-2-28
Hej "romantyczko" jęzor, swoje zdanie wyraziłem na podstawie tego, co napisałaś. Teraz trochę rozjaśniłaś sytuację wesoły To dobrze, że on inicjuje spotkania, to właśnie jest rola faceta. To, że on na nie nalega może znaczyć, że albo zależy mu tylko na seksie, albo zaczyna zależeć na Tobie. To musisz sprawdzić. Jak - pozwolić mu gonić za Tobą. Co do opinii o nim niewiele w moich oczach się zmieniła. To typ silnego faceta, ty również taka jesteś, albo próbujesz być i będziecie po prostu się przepychać, kto przed kim pierwszy się odkryje. Pozwól mu to uczynić, nie zrobi tego, cóż będziesz miała fajnego partnera do łóżka, bez perspektyw na coś więcej. Nie przeszkadzało ci to kiedyś, więc nic wielkiego się nie stanie wesołyCo do mojej osoby, to od początku wiedziałem, że ta kobietka będzie tylko plastrem na poranione serce. To ona zainicjowała seks w aucie, a ja po prostu nie powiedziałem "nie". Po kolejnym namiętnym spotkaniu wiedziałem, że nic poza seksem nas nie będzie łączyło, a ewidentnie było widać, że ona mimo swoich zapewnień liczy na więcej. Mi to nie pasowało stąd zerwanie kontaktu. Znasz moje zdanie. Pozdrawiam życząc rozwiania wątpliwości,choć moja porada wymagać będzie czasu.
  
mona85
24.05.2013 19:37:19
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 82 #1461249
Od: 2012-1-20
Droga weto, damek ma rację i to co napisał jest bardzo logiczne i mocno prawdziwe. Nie sztuka złapać króliczka , ale go gonić. A tak na marginesie, radzę sprawdzić czy przypadkiem nie jest zonaty gdzieś tam....
  
weto
26.05.2013 15:13:36
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #1463887
Od: 2012-11-26
Zonaty nie jest na pewno, sprawdziłam. To co teraz kilka dni przed wyjazdem mam nie odpisywać i się w ogóle nie odzywać. Jak narazie to się zadnej porady nie doszukałam...
  
dammek
26.05.2013 23:53:06
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1464485
Od: 2013-2-28
Jeśli napisze to odpisz, jeśli będzie chciał się spotkać i tobie będzie odpowiadał termin to się spotkajcie, miło spędźcie czas, ale nie za długo i bez seksu. Zrób tak, 2, 3 spotkania pod rząd (o ile wytrzymasz), on się wyłoży i pzekonasz się, na czym mu zależy. Niech on zacznie się zastanawiać, co jest grane, nie ty.
  
mona85
27.05.2013 08:57:53
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 82 #1464796
Od: 2012-1-20
Weto, radzę zastosować się do rad dammka. Ma rację .Przekonasz się na czym mu zależy. Czy na Tobie,dlatego że jesteś fajną dziewczyną, czy na lużnych spotkaniach z naciskiem na sex. dammek daje Ci bardzo dobry kierunek co zrobić. Pozdrawiam.
  
weto
27.05.2013 15:50:24
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #1465554
Od: 2012-11-26
To jest już jakaś podpowiedź, wczoraj pierwszy dzień bez łóżka. Sam zaczął temat o co z nami jak wyjedzie ale bez konkretów raczej wstydliwie albo "bo wypada". No nic czekam wesoły
  
Electra29.04.2024 21:43:24
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » SAMA JUŻ NIE WIEM JAK SIĘ ZACHOWAC...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny