NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » RÓŻNE - PROBLEMY I ZMARTWIENIA » BRAK WIARY W LEPSZE JUTRO! BRAK SENSU ZYCIA...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Brak wiary w lepsze jutro! Brak sensu zycia...

jak dalej zyc???
  
zagubiona
29.09.2008 14:35:30
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #160064
Od: 2008-9-29
jestem tak pogubionym czlowiekiem ze nieiwme od czego zaczac sie odszukiwac! chodzilo mi po glowie ciagle i to juz od b dawana zakaczyc ta meke zyciowa ale postanowilam walczyc nie poddac sie i...mala iskierka nadziei ze bedzie jeszcze lepiej! mam depreche, alkoholizm nic mnie nie cieszy nic nie bawi... tylko po wypiciu ale 4 dni juz nie pije bo staczac sie zaczelam i dostalam ost szanse tak bym stracila najblizsze mi osoby i cala reszte co jeszcze mam ; wiec chyba jeszcze nie tak najgorzej skoro cos tam mysle, bo chwilami czuje sie jak roslinka. faceta poznalam niedawno myslalam ze chce mi pomoc a on mysli raczej tylko o sobie i jak tu przeleciec mnie (tak mi sie wydaje) bo oklamuje mnie wciaz zauwazylam ze po alkoholu bylam bardziej bystra niz na trzezwo... teraz juz niewiem jak dalje zyc... 1 moj cel przestac pic zlapac rownowage zyciowa ale ile to bedzie trwalo??? jak ja marze byc normalnym radosnym czlowiekie!!!! jak to zrobic od czego zaczac na dzien dzisiejszy wszytsko mnie drazni wkurza i czarno widze... smutny(
  
Electra29.04.2024 02:40:38
poziom 5

oczka
  
paprotka
30.09.2008 08:01:58
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 170 #160404
Od: 2007-10-18
Witaj zagubiona.Jeśli myślisz ,że jesteś słabą osobą to jesteś w błędzie.Jesteś silna i to bardzowesołySkoro masz cel to nic prostszego jak go zrealizować.Jeśli jest ci trudno samej powinnaś poszukać miejsca AA gdzie spotykają się ludzie z podobnymi problemami.A przede wszystkim postaw sobie drugi cel ,niech to będzie nagroda za to że pokonałaś nałóg.Alkoholizm to ucieczka przed życiem a raczej problemami z którymi sobie nie radzimy.Ale picie niczego nie zmienia i nie rozwiązuje ale o tym już chyba wieszwesołyA co do faceta ,to powinnaś zmienić zasady waszego związku i nie dawać ale też brać.Wiesz ,myślę że powinnaś zainwestować w siebie,zmienić fryzurę,kupić kilka nowych rzeczy,wyjechać na jakąś wycieczkę.Po prostu poczuć się kimś innym,nowym .Porzucić swoje wczoraj i poznać siebie na nowo.Oderwać się od codzienności i dostrzec coś co może mijasz .Na pewno jak się rozejrzysz to zobaczysz ,że jest tyle cudownych rzeczy ,tyle fajnych ludzi.Ja doskonale wiem co znaczy stracić chęć życia i zagubić się.Wiem jak pachnie monotonia i jak trudno wstawać z łóżka kiedy nic nie cieszy.Ale to można zmienić.Uwierz mi na słowo tylko .Ale jak widzę masz dla kogo walczyćwesołyGłowa do góry,ja wiem że ci się uda i pokonasz swoje słabości.
Pozdrawiam
  
zagubiona
30.09.2008 14:32:08
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #160476
Od: 2008-9-29
tak naprawde niewime czy mam dla kogo wlaczyc! no przede wszystki dla siebie... no i rodzine bardzo Kocham! na facetow zawsze trafiam na cwaniakowatych kretynow... ja sie zachowuje jak dziecko na ktore oni moga nakrzyczec ja mam byc grzecznym aniolkiem a oni moga robic co chca a szczegolnie klamac! tego nienawidze najbardziej. Bylam w sierpniu na urlopie zmienilam fryzure mialam zadbac o siebie...a spotkanie przy piwkou zamienilo sie w chlanie 3 tygodniowe i wyniszczenie siebie od srodka i nazewnatrz i psychicznie i fizycznie i wogle... teraz tez mysle tymi kategoriami ktore mi napisalas lecz nieiwm od czego zaczac bo najprostrza czynnosc wydaje mi sie trudna wyjscie na zakupy atzrenie na ludzi ja sie boje wszystkiego sie boje. jakies leki, zachwianie osobowosci nieiwm! po alkoholu jestem taka fajna zabawna odwazna wesola, a jak wyparuje czuje sie takim nikim chcem sie zamnkac gdzies gzdie poczuje sie bezpieczna tam gdzie nie am ludzi chyba ze swojacy jacys...a tak to ja sie poprostu boje zycia boje. nie umiem krzyknac mialam wczoraj opieprzyc tego swojego "przyjaciela' a kiedy go zobaczylam chcialam sie tylko przytulic i poczuc duoz ciepla (mimo ze jest zaklamane). przeraza mnie tak naprawde oja osoba bo ja nieiwm jak ja dalej bede zyc?
dziekuje za te madre slowa i za wsparcie. malymi kroczkami jakos moze cos zacznie isc do przodu... a celu to ja chyba niemam jedyny to niechcem pic, i byc normalna pogodna kobieta....ost zadnych zainteresowan nic.... gubie sie sama w sobie.. popadam od eufori po wielki dol, naprawde az boje sie sama siebie...neutralny
  
zagubiona
30.09.2008 14:41:26
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #160482
Od: 2008-9-29
niewim co sie dziej w moim mozgu nie poznaje sie... zal mi sie tak naprawde... moze to litowanie nad soba albo co? nie mam juz pojecia... mam tysiac mysli na min... atak naprawde tylko bym ...spala chociaz wtedy mi dobrze!chory
  
paprotka
30.09.2008 16:23:38
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 170 #160546
Od: 2007-10-18
Wiem co przechodzisz.Ty po prostu chcesz być kochana i bezpieczna w objęciach faceta któremu ufasz.Przechodziłam to samo a alkohol dodawał mi pewności i wszystko wydawało się proste.Nawet kłamstwa mojego faceta były wtedy do przyjęcia.Chyba wolałam by mnie kłamał byleby był obok mnie.Ale to na dłuższą metę nie wychodzi.Przychodzi opamiętanie i wraca siła do walki.I wierzę że i ty tą siłę zdobędziesz.Myślę ,że to co teraz przechodzisz,te stany można nazwać tylko w jeden sposób-to depresja.Powinnaś koniecznie skontaktować się z lekarzem i pobrać trochę leków.Kiedy się wyciszysz i uspokoisz wróci chęć do życia i do walki z przeciwnościami losu.Odzywaj się kiedy tylko odczujesz potrzebę pogadania.Tu nie będziesz samawesołyPozdrawiam
  
zagubiona
30.09.2008 23:01:57
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #160781
Od: 2008-9-29
dziekuje bardzo za wsarcie... zgadzam sie ze wszytskim... dobrze ze sa ludzie ktorzy mnie rozumieja... bo Ci naokolo mnie t tylko patrza jak na debilke lub potrafia powioedziec "wez sie w garsc" i nie uzalaj nad soba... nie udawaj itp. zal... ja mysle ze dam rade potrzebuje tylko czasu sporo czasu... pojade do Mamy za 3tyg i tam moze jakos se poradze bo bylam miesiac temu a ...zamaist u mamy wciaz u znajiomych i ..chalnie... wtedy ten nawrot sie zaczal ktory wlasnie trwa do dzis a nie to bylo w sierpniu wiec 2 miesiace juz...szok! mysle ze poradze oby sie w tym "przyjacielu" nie zakochiwac bo ja zbyt wrazliwa jestem i nie dac sie poniesc pewnym stanom ducha a tak mozemy sie pobawic w kotka i myszke bo milo sie do kogos przytulic kiedy nie ma sie do kogo... dziekuje... Pozdrawiam goraco!
  
zagubiona
01.10.2008 20:59:40
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #161000
Od: 2008-9-29
dzis myslalam ze jestem soba ze odzyskalam juz w miare rownowage odzyskuje chec zycia chce mi sie smiac i ..co najwazniejsze zyc, zadbac o siebie robic cos z soba... ale widze ze to tylko plany a nic mi sie niechce. Teraz jest wieczor i jest mi bardzo zle... czuje sie taka samotna... mieszkamy w 7 osb, 3 pary... i ja biedna myszka! jak na nich patzre to tak im zazdroszcze wiem ze to zle uczucie ale ja nie tak na losc tylko poprostu ze maja takie normalne spokojne mile zycie, nawet jak sie kluca czy cos jest nie tak ale.. maja siebie. ja zawsze trafaialm na nietypowych ale co gorsza kiedy byli "typowi" to mi nie pasowali byli za normaini lub..nieiwm a takich kretynoi cwaniaczi zawsze mi pasowali... czuje sie okropnie... ten moj moze i by przyjechal jak bym go poprosilam ale nieiwm czy jednak jest sens to ciagnac , i tak wiem ze to nic dobrego nie wrozy a tak tylko na chwile aby zabic na dany moment pustke to... czy jest sens sie pograzac... jejku jak mi smutno smutny
  
paprotka
02.10.2008 09:41:52
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 170 #161076
Od: 2007-10-18
Zanim przyjdzie czas na dobre i na spokojne życie najpierw musi być gorzej.To że zazdrościsz to normalne ale popatrz na to z drugiej strony oni wcale nie muszą być przeszczęśliwi bo w żadnym związku nie ma pełnej harmonii a ty jako wolny ptak możesz odbudować swoje życie z samych wspaniałych elementów.Wiesz już przecież co psuje twoją harmonię życia,co przeszkadza Ci być szczęśliwą.Musisz tylko skrupulatnie wyrzucać z siebie po kolei to co jeszcze stara się popsuć twoje plany.Przeanalizuj wszystkie za i przeciw.I może czas poszukać właśnie kogoś normalnego,nudnego.Pamiętaj że zawsze można w takim kimś wiele zmienić.Ale najważniejsze to że powinnaś poznawać siebie na nowo,zaglądać w głąb swojej duszy i śmiać się nawet kiedy pada deszcz.Wszystko można zmienić,nigdy na to nie jest za późno.wesoły
Ps.A smutek ,czymże jest smutek?To tylko potrzeba jak wiele innych i nie trwa wieczniewesoły
  
zagubiona
03.10.2008 00:19:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #161312
Od: 2008-9-29
bardzo dzikeuje za te madre slowa! sama sobie niby tez tak wmawaim ale jak ktos to powie to jest inaczej! wogle widze ze ja trace swoje zdanie co kto powiem .. tak ulegam emocjom ze koszmar.. np mysle dobrze jest dzis spotakm sie z kolezanka na ploty a za chwile mam np smsa od tego on mi namiesz w gluwce i ja glupieje..niewim co to!
ale i tak dzis sukces! wstalam dosc wczesnie jak na siebie o 10 na sile pojechaalm na zakupy (z wielka niechecia jak na sciecie) ale pojechalam i bylo..fajnie! potem o szok...zrobilam obiad (od 2,5 miesiaca)... maly wypoczynek wskok w dresy i joging! herbatka u kolezanki wesolo pogaduchy... na koniec "ten" mi troche namacil w glowce smsami i ...pomyslalm ze chyba za nim tesknie... ale wiem ze to zmylka ja tesknie za kims cieplym kochanym (jestem b wrazliwa osoba potrzebuje duzo milosci) a ze on sie napatoczyl to wydaje mi sie ze za nim... bo jak sie wtule w niego to nie mysle ze to on ale chodz nna ta chwile czuje sie bezpeczna otrzebna - mysle ze to troche nie normalne jednak!
ale mimo wszystko jak na poczatek ciesze sie z dzisiejszego dnia!!! dla kogos to norma dla mnie pewien sukces!
Dziekuje ze jestes! wesoły
  
zagubiona
03.10.2008 00:23:27
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #161314
Od: 2008-9-29
przepraszam ze moje zdania sa troche niepoprawne i te bledy ...ale mysle ze to w tym przypadku jest na drugim planie. bede sie starala nie walic oby szybciej (wywalic co czuje) w klawiature tylko bardziej spokojnie. zapomnialam dodac ze mimo swojego stoicyzmu jestem wielkim nerwusem. tzn stoikiem jestem od urodzenia a nerwica nabyta!
Dobranoc!
  
jarihh
13.10.2009 14:57:34
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #339717
Od: 2009-10-13
..hmmm...cała ta sytuacja mnie troche nie ze przeraza ale bardzo zastanawia... , wczoraj postanowilem nie pic .ok, nie raz pierwszy. chcem zrobic to przede wszystkim dla mojej dziewczyny a zarazem dla siebie bo naprawde ciesze sie gdy widze usmiech na jej twarzy. Do czego zmierzam, w jaki sposób mozna przestac pic , to jest jak narkotyk a nawet gorsze . generalnie zyc sie nie chce.... zaniemówił
  
Electra29.04.2024 02:40:38
poziom 5

oczka
  
dymus1975
28.01.2011 06:49:35
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #639494
Od: 2010-11-29
jestem trzezwiejacym alkoholikiem nie poije od 29grudnia2010 z dnia na dzien stracilem prace z mieszkania wynajmowanego musze sie wyniesc z kobieta i 8 tygodniowym synem nie mamy za co i kgdzie isc nie moge znalesc pracy choc mieszkam w warszawie i chce pracowac w glowie pustka i strach co bedzie z nami chodza mi po glowie mysli samobujcze lek obawa zaklopotanie co to za ojciec ktory niepotrafi zapewnic dachu dla swojego dziecka blagam moze ktos wie jak mi pomoc moze da mi prace pomoze w jakikolwiek sposob prosze o kontakt 530368026 ROBERT WARSZAWAwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknik

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » RÓŻNE - PROBLEMY I ZMARTWIENIA » BRAK WIARY W LEPSZE JUTRO! BRAK SENSU ZYCIA...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny